W końcu i u nas się zaczęły ferie. Po latach, stojąc po drugiej stronie biurka, widzę , że nauczyciele / czy nie bardziej niz uczniowie/ również cieszą się z ferii.
Ostatnie dni były ciężie. Dzieci rozbrykane, poza tym u nas przez ostatni tydzień codziennie inny rocznik bawił się na balu przebierańców- było więc ogólne zamieszanie.
Ferie niestety nie rozpieszczają nas pogodowo. Od kilku lat, niestety, nie ma u nas śniegu w czasie ferii. Jest niby trochę na trawnikach, ale ciut go za mało na bałwana.
Czuję również, że mnie rozkłada, więc łyknę tabletkę.
Czy to starość, albo wygoda, ale ostatnio lubuję się w noszeniu body. Jakoś zimnawo od stycznia w mojej sali, więc aby utrzymać ciepłotę ciała, po sweterki zakładam właśnie je. Oststnio dokupiłam sobie takie kolorki:
W rzeczywistości jest jaśniejszy |
W rzeczywistości kolor jesy ciut jaśniejszy0 biskupia czerwień |
Udanego wypoczynku:)
OdpowiedzUsuńładne kolorki, choc ja body nie lubię, jakoś nie wyobrażam sobie zdejmowania całej garderoby w wc ;P
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczynku :)
Nadusia ferie zaczyna 18 lutego i tylko tydzien :)
OdpowiedzUsuń