notka

ZDJĘCIA NA TYM BLOGU OBJĘTE SĄ PRAWEM AUTORSKIM I ZABRANIA SIĘ ICH KOPIOWANIA ORAZ PUBLIKOWANIA BEZ WIEDZY AUTORA POD GROŹBĄ KARY

:)

Witam wszystkich stałych i nowych czytelników :)

Amelka

Kasia

środa, 26 września 2012

U fryzjera

Przegladajęc zdjęcia , przypomniałam sobie o ważnym wydarzeniu w życiu Kasi.
Kasia zaliczyła pierwszą wizytę u fryzjera. Po wizycie nie było czasu aby to zaznaczyć na  naszym bogu, później umknęło. Więc naprawiam to przeoczenie.




niedziela, 23 września 2012

Katarzynka

Ostatnio cierpi na jakąś niechęć do komputera. Tyle ciekawych rzeczy się dzieje, ale jakoś pisać się nie chce.
Kasia przez tydzień była z babcią w gościnie u krewnych z południa kraju. W domu jakoś dziwnie cicho było bez nie. Ja już tęskniłam pierwszej nocy. Kasia zachowywała sie pokazowo- była zachwycająca i grzeczniutka, nie płakała i świetnie się bawiła. Dobrze wiedzieć, ze choć jedno dziecko można od czasu do czasu wysłać na wakacje.  PO przyjeździe dała nam popalić- zmęczona była jak nie wiem co, ale spać nie chciała. Dziecko nam przechodzi intensywny okres buntu. Próbuje wymusić wszystko płacze. Płakać potrafi nawet godzinę. MOje nerwy są w strzępach.
U mnie wszystko ok. Nadal mam zaległości w papierkach. NIestety robi wszystko na ostatnią chwilę, nie mogę niestety zmusić się do niczego.
Gdyby nie to, że trzeba wpisywać daty w dokumenty, to pewnie zapomniałabym o nasze 5 rocznicy ślubu. Wczoraj pogrilowaliśmy z teściami, dzisaj rodzinnie pyszny obadek i deserek zjedliśmy.
 
Odwiedziłam fryzjera i włosy znowu krótsze o 5 cm. Oststnio wpadłam na pomysł obcięćia się na zupełie krótko. Jeszcze nigdy nie miałam krótkich włosów. Może przyszła pora na zmiany? Powoli dojrzewam do tejmyśli. Następna wizyta u fryzjera zaplanowana dopiero za jakiś czas, więc zobaczymy.

niedziela, 16 września 2012

O Szwecji słów kilka

Oststnio robię to, czego niecierpię. Wszystko na oststnią chwilę. Dokumenty powinnam oddać w piątek, oddam jutro. Moje kochane NIE NADĄŻĄM!
W dodatku nawalają mi oczy Okulista się kłania, a ja nie mam kiedy się umówić. Jutro mam nadzieję , że mi się uda.

Teraz o Szwecji.
Płynięcie promem, to było przeżycie. Super. Porównać można do jazdy pociągiem-hahaha.
Wywpłynęliśmy o 19.30, a wpłynęliśmy o 7.30.
Pierwsze widoki Szwecji z morza- zachwycające.





 

Widok Karlskrony

Nils z Cudownej podróży

Cudeńka ze szkła /z huty szkła/



Cukiereczki ze szkła



MIkołajki podbiły moje serce /alejeszcze bardziej ich cena/

Jedzonko na promie i w hucie szkła wyśmienite

Typowe szweckie domki /wszędzie dewniane-w 98%/

Widok z zamku


Kajuta a ja w tyle/ odbicie z lustra/

A to nasza piękna Gdynia-  widok z morza

 





 






poniedziałek, 10 września 2012

Praca i przedszkole .... znowu

Niestety mało ciekawie rozpoczęła się praca po wakacjach. Powstała u nas ósma zerówka i salę w której byłam przeznaczono właśnie na nią. Mnie przeniesiono do innego skrzydła szkoły i sali maleńkiej. Może kiedy będzie porządek w niej to strzelę kilka fotek.
***
Przenoszenie zajęło mi 4 godz i to tylko przenieienie rzeczy- bez ich układania. Nogi miałam w tyłku- dosłownie. Koleżanka nie zdążyła się "wyprowadzić, więc jeszcze wszędzie bałagan". 
Wystarczyły jednak 4 godz i już wiem co mam. Uczniowie jak przed wakacjami, rozgadani. Są juz drugoklasistami, więc wymagania wobec nich rosną.
***
 Amelka do przedszkola chodzi z oporami. Przez to wcześniejsze wychodzenie jest nieco płaczliwa. Później jednak jest już jej dobrze.
Teściowie wyjeżdżają w odwiedziny do krewnych na południe kraju, więc troskę zamiesznaia się zrobi, bo ja muszę zostać dłużej w pracy i nie będzie jak odebrać Amelki z przedszkola. Kasia ma wyjechać z nimi. Nie wiem jak sobie poradzi z tak długą rozłąką. Oststnio zrobiła sie płaczliwa/ Tak jak zawsze zasypiałaz tatą, tak teraz chce tylko z mamusią.

Weekend, a właściwie sobotę spędziłam w Szwecji. Płynęłam pierwszy raz promem, Było suuuuuper.

piątek, 7 września 2012

Nowi mieszkańcy

Jakiś czas temu kupiłam pieska /na wagę/, oczywiście bez kłótni nie obyło się. Siostra wyzbywała się starych zabawek i Przygarnęłysmy drugiego pieska. Teraz jest po równo. Każda ma swojego. Jeszcze nie mają imion. Trzeba jednak każdemu zawiązać kokardkę,aby nie było pomyłek/ Ja ich nie rozróżniam bo są takie same, ale Amelka potrafi. Mają różnie zawiązane sznureczki./