Ale od początku.
Kasia ma za sobą pierwszą wizytę u dentysty. łatwo nie było, bi nie chciała otworzyć buzi i było dużo płaczu. Na szczęście nie ma żadnej próchnicy i interwencja nie była potrzebna.
Amelka od poświąt chodzi do przedszkola już na 7.20. /Teściowa nie przyjeżdża juz do nas, tylko mężny zawozi przed pracą Kasięńkę do niej./Szczerze mówiąc bałam się tej zmiany. Wcześniej to teściowa ją prowadziła do przedszkola na 8.00. Wtedy trafiała od razu do swojej grupy. Teraz natomiast przychodzi do jednej grupy dzieci, które przychodzą wcześnie do przedszkola. Do swoich sal i wychowawczyń rozchodzą się o 8.00. Dobrze zniosła tę zmianę. Nie było płaczu jak się obawiałam. Moja córcia w końcu dojrzała do przedszkola. UFFFFFFFF Byle tak dalej.
***
My wykorzystujemy każdy piękny i wolny dzień, aby pojechać na działkę. Ostatnio było dużo wyjazdów w weekendy, bo świętowaliśmy urodziny, to gościliśmy u teściów, to teściowie u nas.
Od jutra zaczynam dłuuuuuuuugi weekend/9 dni/, mąż też dostał wolne, bo niestety w pracy mała sie u niego dzieje, więc będziemy odpoczywać. Pomidory zajmuja mi juz dużo miejsca- więc czas będzie je wysadzać do szklarni- tym bardziej, że zapowiadają juz ciepłe dni. O upałach u nas na Pomorzu nie ma co marzyć niestety, ale ja zadowolę się 20 stopniami. Kwiaty mi na balkonie nie chcą rosnąć, więc może w końcu dzięki lepszej pogodzie ruszą do przodu. Postaram się być w sieci częściej i do Was zaglądać. Tymczasem ja zasypiam razem z dziećmi a wdzień niestety nie mam jak do Was zajrzeć.
***
Czeka nas u lekarza bilans dziewczynek Amelki 4 latka i Kasi 2 latka. Mam nadzieję, że uda mi sie to załatwić w przyszłym tygodniu. To na razie. Papa