notka

ZDJĘCIA NA TYM BLOGU OBJĘTE SĄ PRAWEM AUTORSKIM I ZABRANIA SIĘ ICH KOPIOWANIA ORAZ PUBLIKOWANIA BEZ WIEDZY AUTORA POD GROŹBĄ KARY

:)

Witam wszystkich stałych i nowych czytelników :)

Amelka

Kasia

wtorek, 30 lipca 2013

Morze,jezioro,basen....

Lenia mam i nic mi się nie chce. Chociaż ostatnio mam czas na książki-kryminały oczywiście. Działo się dużo i po troszku o wszystkim napiszę.
Moje dzieci jakąś awersję mają do morza. Od miesiąca rozmawiały o tym co będą robić nad morzem, a jak przyszło co do czego, to Kasia zaparkowała na kocu i nawet nogi nie zamoczyła. Korzystając z ładnej pogody pojechaliśmy nad jezioro/ pierwszy raz od 7 lat/ i co? Kasia do wody nie wejdzie- choć czyściutko było. Przed samym wyjazdem weszła w butach. Pojechaliśmy na działkę - tam spory basen i co????? Kasia wyjść nie chciała. Bo co się okazało? - w basenie nie ma piasku a nad inną wodą był!






















sobota, 20 lipca 2013

Ewę Chodakowska total fitness

Jest to zupełnie odmienny program od już poznanych. Co pierwsze przychodzi na myśl- dużo przerw na odpoczynek. Po każdej części ćwiczeń 1 min odpoczynku, po każdym powtórzeniu 1 serii  ćwiczeń 30 sekund odpoczynku. Jest to chyba odpowiedź na zarzuty, że jej programy doprowadzały do omdleń.
Trening składa się z 5 części, a każda z nich składa się z powtarzanych trzykrotnie 3 ćwiczeń.
Trening rozpoczyna się rozgrzewką, a kończy rozciąganiem.
I UWAGA NOWOŚĆ- ĆWICZENIA PREZENTUJE TOMEK CHOIŃSKI.
Kiedy jednak mówi,objaśnia ćwiczenia, ma się wrażenie że mówi to Ewcia. Podobne słownictwo i styl sprawiają, że Mamy wrażenie że ćwiczymy z Ewą. Moje dziewczęta zachwyciły się, kiedy pan trener w ostatniej części zdjął koszulkę- wołały oooooooooooooo pan golassssssssssssssssssssss,  ćwiczy na golasa hihihihihihihihhi

Ćwiczenia w programie znane z poprzednich treningów w innym wydaniu, ale przede wszystkim są i nowe.
Jak dla mnie trening oceniam na dosyć łatwy, chociaż 3 runda zabójcza dla nóg. Ogólnie-można czuć po nim nóżki , no i troszkę się pocimy. Ja będę z niego korzystała "w dni lżejsze'. Ja przeplatam sobie treningi, raz lżejsze na przemian z cięższymi,aby za bardzo nie przyzwyczaić organizmu do jednakowego wysiłku, oraz nie obciążać moich wiekowych stawów kolanowych.

środa, 17 lipca 2013

Kickboxing z Jillian Michaels.

Trochę obawiałam się, że za stara jestem na taką gimnastykę. Moje nogi nie lubią, jak się okazało zbyt wysokich wykopów, ale resztę dam radę.
Dla kogo taka gimnastyka? Chyba dla wszystkich lubiących podskoki i odmianę po rutynowych "gimnastykach". Na płycie zawarto 3 20 minutowe programy.
1-no górne patrie ciała
2-na dolne partie ciała
3- na brzuch.
We wstępie, JM wyjaśnia jak wykonać każdy wykop, ruchy rękoma, więc nie ma problemu w trakcie ćwiczeń. Serie wykopów poprzeplatane ćwiczeniami kardio, bądź ćwiczeniami na brzuch przyjemnie się wykonuje, choć trzeba włożyć w nie sporo energii i koncentracji. Wg mnie, ćwiczenia te należą do średnio trudnych i średnio"wyciskających po". Jednakże, kiedy zafundujecie sobie jedną serię po drugiej, to pot spływa już po główce i brzuchu.
Ja wpisałam już te treningi do swoich codziennych ćwiczeń. Nie wykonuję ich codziennie, ale jak na razie kilka dni w tygodniu.
Wszystkim chętnym polecam.

poniedziałek, 15 lipca 2013

Ostatnio ...

Ostatnio nie ciągnie mnie do komputera niestety. Ładne dnie spędzamy na dworze, bądź na działce- w końcu remont prawie skończony /prysznic i zlew w kuchni zamontowany, został tylko sufit w łazience/. Impreza goni za imprezą /urodzinowe/. Odpoczywałam sobie, choć dzisiaj jakaś wykończona jestem.
Dziewczęta były pozaziębiane. Najpierw Amelka, tydzień później Kaśka. Miałam małą przygodę samochodową /zbłądziłam/.  Jutro wyjeżdżamy na działkę i wracamy w czwartek. Zeszłotygodniowe pierwsze nocowanie było dosyć deszczowe /jak w zeszłym roku/. Dziewczyny dostały domek od taty /z kartonu, więc jutrzejszy wyjazd zapowiada się ciekawie/. Po drodze małe zakupy w Auchan. Co poza tym? Pomidor w końcu dojrzewają, Kilka koktajlowych już zjedzonych. te większe pewnie będą od przyszłego tygodnia. Porobię fotki i przedstawię małą fotorelację. Następne posty o moich fitnesowych nabytkach płytowych, niezainteresowanych uczciwie ostrzegam. Lecę do lektury zaległych Waszych postów.

poniedziałek, 1 lipca 2013

Ostatnie trzydzieste

Dzisiaj kończę 39 lat i jakoś ta liczba do mnie nie przemawia. Zawsze chciałam, by ten dzień był wyjątkowy i takie tam. W tym roku jest zupełnie inaczej. Żadnej imprezy nie było i nie przewiduję. W niedzielę zapraszam teściów na obiad i kawę, a w przyszły poniedziałek sąsiadkę /mam wtedy imieniny/. Nic wielkiego. Chyba dlatego, że to pierwszy dzień wakacji i w końcu mogę odpocząć. Dziewczyny zabrałam na hod- dogi i zrobiłyśmy sobie długi spacer do miasta. Upiekłam biszkopta orzechowego, przełożyłam czekoladą i bitą śmietaną. Świętować a raczej smucić się będę za rok, kiedy stuknie 40.
Mąż zaskoczył mnie całkowicie wręczając mi pięknego storczyka. Mam nadzieję, że od serca, bo mnie storczyki nie za bardzo lubią.
Prezenty w tym roku dostałam wcześniej, jak wspominałam od teściów pokrowce na siedzenia do auta oraz szklaną "tartownicę". Od męża aparat fotograficzny- mały- taki co zmieści się do kieszeni/ jak chciałam, w dodatku czerwony/.
 Amelia rozchorowała się. Ma zapchany noc i coś jej zalega na gardle.

Sobie sprezentowałam nowe płyty z gimnastyką: Ewę Chodakowską i kickboxing z Jillian Michaels.