Właściwie mało kiedy zakładałam realizację postanowień noworocznych/ Pamiętam, że kiedy
mi pod nosem wybudowali basen, postanowiłam nauczyć się pływać. Kupiłam nawet
strój i czepek kąpielowy. Do realizacji postanowienia nigdy nie doszło. Gadżety
leża nadal nieużywane, jak zostały kupione. Dwa lata temu postanowiłam zrobić
prawo jazdy. Udało mi się dopiero w tym roku, więc prawie mi się z tym
postanowieniem udało.
Teraz mi się przypomina, że faktycznie chyba wcześniej
miałam postanowienia, a może bardziej marzenia: schudnąć.
W tym roku mam 3:
1/ zakupić dywan, lub obszywaną wykładzinę do salonu/ spełni
się o ile K. w końcu trochę zmądrzeje i
nie będzie szaleć/.
2/ na bieżąco
obrabiać zdjęcia i wysyłać do wywołania /a nie na hura jak w tym roku- właśnie
się wysyłają 3 godzinę w ilości 683 sztuki)
3/ utrzymać wagę, bo mimo usilnych starań cm w pasie już nie
lecą
Tyle mam postanowień na ten Nowy Roczek, czy
to duo czy też mało? Chyba nie. Mam nadzieję, że uda mi się je zrealizować.
Najtrudniej będzie z trzecim, bo latka lecą, metabolizm się spowalnia, a ja
nadal uwielbiam słodycze i rzadko ich sobie odmawiam. Zobaczymy co będzie.
***
Plany na jutrzejszy dzień? Dzień jak co dzień. Jakieś ciasto pewnie upiekę, sałatkę z kurczaka z ryżem umieszam, pewnie szampana dla dzieci z naszymi pociachamy wypijemy i tyle.
***
Właściwie miałam pisać o czym
innym.
Kiedy nadchodzi Sylwester,
przypomina mi się pewna historia, która zaczęła się właśnie tego dnia. Była to
znajomość, prawie jak ta z Samotności w
sieci . Ale o tym napiszę chyba kiedy indziej. Albo za rok, o ile będę
nadal uczestniczka blogowego świata
Moi mili.
Życzę Wam wszystkiego co najlepsze w
tym Nowym Roku. Spełnienia wszystkich marzeń i postanowień noworocznych.
Oby
ten 2012 rok nie był gorszy od starego,
a możliwie lepszy i radośniejszy.
ER
Zabawa w szkołę |
Najulubieńsza książka z naklejkami |
Fragment powyższej książki |
One również przekazują życzonka |