notka

ZDJĘCIA NA TYM BLOGU OBJĘTE SĄ PRAWEM AUTORSKIM I ZABRANIA SIĘ ICH KOPIOWANIA ORAZ PUBLIKOWANIA BEZ WIEDZY AUTORA POD GROŹBĄ KARY

:)

Witam wszystkich stałych i nowych czytelników :)

Amelka

Kasia

czwartek, 28 lutego 2013

Callanetics rzeczywiście działa.

Pamiętacie jak po kontuzji kolana musiałam ograniczyć drastycznie ćwiczenia?
Przez pierwsze dni męczyłam brzuch, później przeprosiłam się z pilatesem i wróciłam  do 2 godzinnych treningów callaneticsu.
Wiem wiem, to staszne nudy, ale czy 100 brzuszków, czy przysiadów to też nie nudy?
W każdej monotonii można znaleźć coś. Ja zmierzałam do wykonywania ćwiczeń bez błędu. Kiedy już nie sprawiały trudności napinałam mocniej mięśnie. Rzadne ćwiczenie nie stanowi dla mnie trudności. Ale wiecie ci? Jedno, zupełnie proste ćwiczenie z rozciągania stanowi dla mnie problem. Od zawsze miałam trudności z jego wykonywaniem. O które chodzi ćwiczenie? O skłon - w pozycji siedzącej- do obu wyprostowanych nóg. Wieczorem i owszem, ćwiczenie zrobię, ale poi porannym treningu nadal mam z nim trudości- a za bardzo nie chcę się naciągać.
Callanetics rzeczywiście działa. Kiedy wykonywałam go kilka lat temu, po miesiącu efekty były rzeczywiście widoczne w cm, szczególnie w biodrach.
Mimo wykonywania mniej wysiłkowych ćwiczeń pilates callanetics- bo one są raczej rozciągające- zgubiłam mój wagowy nadbagaż i 1,5 cm w psie. Pewnie powiecie że mało- ale mimo intensywnych tortur z Ewą i Jenkins nie ubył mi żaden cm.
Tak więc polecam callanetics.
Znalazłam bloga o callanetics i jego efektach, polecam: http://makemyselfshine.blogspot.com/2013/01/callanetics-natychmiastowe-efekty.html
 
 

poniedziałek, 25 lutego 2013

Oj bolało

Bolało dzisiejsze wczesne wstawanie.
W czasie  ferii pozwoliłam sobie na dłuzsze spanie. W pierwszym tygodniu wstawałam po ósmej, a w ubiegłym tygodniu po siódmej. Moje wstawanie wiążało się oczywiście z poranną gimnastyką. Lubię sobie poćwiczyć w spokoju, więc muszę wcześniej wstać. Kiedy mąż urlopował, mogłam wstać później, bo w czasie moich ćwiczeń dziewczyny bawiły sie z tatusiem.
Dodam, że w końcu w czasie ferii dorwałam ćwiczenia z Mel B. Różne opinie słyszałam, ale rzeczywiście jeden z programów/ ja ćwiczę rozgrzewkę, ciało, brzych i rozciąganie/ wyciska pot- a to lubię. Jak dla mnie trochę za bardzo wyluzowana, ale kazdy lubi co innego.
Wracając do porannego wstawania.
Pobudka 10 po piątej, oprzytomniałam 20 minut później. Zasnąć nie mogłam i mój sen można zacząć liczyć od drugiej.
Znowu pewnie będę niedosypiać. Ja już chcę wakacji letnich!!!
T chociaż pogody wiosennej.

piątek, 22 lutego 2013

Ferie 2013-zakończone. W fotograficznym skrócie.

Własciwie Amelka ferie skończyła we wtorek. Od środy chodzi już do przedszkola. Niby od 9.00 do 13.00, ale zawsze. Za długa przerwa do przedszkola źle na nią działa. Niestety nadal chodzi, a raczej wstaje niechętnie do przedszkola. Podczas wolnych dni nie kładła się spać w dzień. Kasia niestety też nie chce spać w dzień i od 17.00 jest problem. Albo zasypia i po wstaniu przez godz. płacze, lub też marudzi do samego spania. Co do Amelki, myślałam, że od drugiego półrocza nie będą już spali. Tak twierdziła moja siostra/ jej M. Też chodzi do tego przedszkola/. Pani jednak mi uświadomiła, że dzieci, które przebywaja w przedszkolu 8 godz. śpią. Amelka , kiedy prowadzi ją teściowa jest 7 godz. ale to  już szczegół. Wszystkie dzieci śpi,ą w grupie i konieć. Amelka niejednokrotnie wymiotowała podczas leżakowania i prawie zawsze/od stycznia/ budzi się z płaczem.
Mam nadzieję że wytrzyma do lipca. Od września czeka ją zerówka i starszaki już nie śpią.
 
Jak spędzałyśmy czas podczas ferii Było Nerwowo, leniwie, pożytecznie i intensywnie. Ja w końcu dospałam się, teraz musi wystarczyć mi to wakacji letnich, bo pewnie znowu będę niedopsypiać.
Niestety nie wzięłam się za zdjęcia do wywolania i nie skończyłam pewnej sprawy "papierkowej". To będę musiała nadrobić w przyszłości.
A teraz zdjęcia;
 




Tak też można jeździć

Wyścigi samochodowe w domu? Oczywiście możliwe.


 
To już drugie jabłko które zepsuł hihiihi
 



A kto powiedział, że na placu zabaw bawimy się tylko latem?

 








Wyścigi na górkę


Uzupełniona szuflada z ubraniami Amelki, świeżo kupione okazały się za duże,
jednak w szafce"na za duże rzeczy" znalazły s8ę kupione wcze śniej ubrania, które są na teraz

Uzupełniona szuflada z ubraniami Kasi- noiwe i te po Amelce



Zakupione i prawie wyklejone




 

środa, 20 lutego 2013

Kawa z cynamonem

Zimą zawsze smakuje mi cynamon i inmbir. Może latem po prostu o nim zapominam?
Ostatnio codziennie delektuję się kawka z mlekiem i dodatkiem cynamonu. Jeszcze chętniej piję taką kawkę, po  znalezieniu poniższej informacji:

Cynamon
Jego specyficzny smak i zapach albo się lubi albo nie. Jeśli za nim przepadasz to masz kolejną pomocną dłoń w zwalczaniu nadmiernego apetytu. Cynamon poprawia nastrój, kontroluje skoki insuliny po spożyciu posiłku i zwalcza nadmiar złego cholesterolu we krwi. Dodatkowo, cynamon dodany do kawy neutralizuje szkodliwe substancje w niej zawarte. Czyli…. cynamon to samo zdrowie i pozwala szybko schudnąć!

Faktem jest, że wiele znajomych nie przepada za cynamonem.
No cóż -co do tego chudnięcia? Faktem jest, odkąd piję cynamonową kawę faktycznie mam mniejszy apetyt. Jednakże czy to jest wyłącznie zasługa tego napoju czy też innych czynników zewnętrznych- nie wiem. Wolę wierzyć, że faktycznie w tym cynamonie coś jest.

poniedziałek, 18 lutego 2013

Bal karnawałowy to już tylko wspomnienia

W tym roku Amelka na balu karnawałowym była księżniczką wróżek. Zdjęcia zrobiono oczywiście w dniu balu w domku- bu=ył to dalszy ciąg zabawy.













sobota, 16 lutego 2013

I co z tego że na dworze zimno?

Nasze dziewczyny po raz pierwszy były na "krytym" placu zabaw. Radości nie było końca. Zdjęcia zastąpią słowa: