notka

ZDJĘCIA NA TYM BLOGU OBJĘTE SĄ PRAWEM AUTORSKIM I ZABRANIA SIĘ ICH KOPIOWANIA ORAZ PUBLIKOWANIA BEZ WIEDZY AUTORA POD GROŹBĄ KARY

:)

Witam wszystkich stałych i nowych czytelników :)

Amelka

Kasia

piątek, 30 listopada 2012

Sprzęty do wymiany

Jak na złość sprzęty AGD w tym roku się wykańczają. Na początku roku odmówiła posłuszeństwa mikrofala, później odkurzacz. Kupiliśmy nowy odkurzacz z funkcją prania/ funkcja wykorzystana raptem 2 razy/. Ma filtr wodny i wszystko byłoby cacy, ale nie jest to odkurzacz na szybkie sprzatanie. Trzeba po odkurzaniu umyć pojemnik z filtrami, bo nie powinna stać w nim brudna woda. Teraz nasza pralka jest na wykończeniu. Źle płucze, teraz wysiada powoli odwirowywanie więc na koniec roku trzeba było kupić nową. Mam nadzieję, że bedzie służyć równie długo jak stara/ 15 lat/.

środa, 28 listopada 2012

Starość nie radość

I nie obyło się bez okularów. Po dwóch latach przerwy wróciłam do okularów. Żeby nie było tak wesoło, stare okulary /zrobione na ślub i mało używane/ trzeba było wymienić na nowe. Prawe oko mam chore i wymaga niestety silniejszego szkła. Mam nadzieję, że oczy teraz się ustabilizują i nie będzie za szybko zmieniać na grubsze szkła.

***
 
U nas spokojnie. Amelka dostała jedynie pokrzywkę na nóżkach- przeraziłam się wielkością bąbli i plackowatych czerwonych plam. Bierze wapno w płynie i jest już dobrze.
W przedszkolu trwają przygotowania do jasełek. W zeszłym roku nie mogłam ich obejrzeć, bo dopiero co wróciłam do pracy. W tym roku trzymałam jeden dzień opieki na to właśnie wydarzenie, kiedy jednak poszłam załatwiać sobie wolne okazało się, że tego dnia nie dostanę wolnego. Szlag by to trafił. Wczesniej nie wiedziałam kiedy będą mieć to przedstawienie i nie mogłam wcześniej sobie tegfo dnia załatwić wolnego.

niedziela, 25 listopada 2012

Ulubieni bohaterowie dzieci

Jak już wspominałam, Amelka uwielbia słuchać Pana Kuleczę. Oststnio zaczynamy czytać Dzieci z Bullerbyn. Kasia upodobała sobie PLastusiowy pamiętnik- piękne współczesne wydanie. Innymi ulubionymi książkami obu dziewczynek jest Basia i wróżka Amelka.
Podczas poszukiwań zdjęć w nwcie odkryłam, że książek o Amelce jest bardzo dużo. Nie wiedziałam, że jest ich aż tyle. My mamy jedy nie 5. Książek o Basi mamy na razie 2. Nasza kolekcja poszerzy się zapewne na święta.

 
 
 








czwartek, 22 listopada 2012

Na wietrzne dni

Kiedy pogoda nie dopisuje, zabieramy się za prace twórcze i szaleństwa kanapowe.
Szalone zabawy w szafie są super.



 



 

poniedziałek, 19 listopada 2012

Weekend w kuchni

Praktycznie cały weekend spędziłam na pichceniu. Zakupione kg szynki i piersi z kurczaka trzeba było przerobić na obiadki. Przetworzono, zrobiono i zamrozono. Teraz czekają w zamrażalce na swój dzień.
 

 




wtorek, 13 listopada 2012

Czas aby pomyśleć o prezentach gwiazdkowych.

 
 Myślę i myślę i jak na razie nie mam pojęcia co dla dziewczyn wymyślić. Od teściowej dostana po lalce- w końcu Kasie będzie miała swojego bobasa. Ja zastanawiam sie nad paskoliną. Może któraś z Was  miała z tym do czynienia?  Czy warto o tej piaskolinie myśleć? Szczególnie Kasia uwielbia zabawy z ciastoliną, więc pomyślałam o czymś podobnym. Amelce zawsze chciałam kupiś grę z gąsienicą. Taka fajna z muzyczką. Trzeba jej na łapki nałożyć pensetką piłeczki. Jest to gra zręcznościowa, jej  przed nauką pisania przydałoby się poćwiczyć rączki. Hmmmmmmmmmm. A Wy juz macie pomysły?
 
 

wtorek, 6 listopada 2012

Nowy wygląd

Obcięłam włosy.
 Jeszcze muszę się farbnąć.
 Teraz wygladam tak.
 
 

niedziela, 4 listopada 2012

Dyniowe szaleństwo

Od tygodni u mnie w kuchni gości dynia. Raczej potrawy z dynią w tle.
Krem dyniowy nie za bardzo przypadł mi do gustu. Za to zupa jarzynowa z dynią i brokułem w roli głównej bardzo smakowała. PLacki ziemniaczane z dynią- super. Wczoraj piekłam dyniową drożdżówk z jabłkami, a dzisiaj zostało jej trochę- i jak ja mam zgubić zbędny kilogram?

Miałam się pochwalić- obcięłam się. Na krótko. Zdjęcia jeszcze nie posiadam. Obiecuję jednak się sfotografować i pokazać się. Tymczasem zdjęcia uczty dyniowej.




 
 

czwartek, 1 listopada 2012

Nasza nowa tradycja

Święta Halloween nie obchodzimy, ale już drugi rok z rzędu, tatuś z córciami wycinali Dyńka. W tym roku powstał Koci Dyniek. Został zrobiony z wyhodowanej przeze mnie dyni. Zostało jeszcze kilka mniejszych dyń, więc jeśli obecny lampion będzie się psuł, można zrobić nowy.
Z miąższu zrobię placki kartoflane z dodatkiem dyni i zupę. Zupa krem jakoś do mnie nie przemówiła, ale taka z dodatkiem brokuły jest rewelacyjna.
Pogoda na dzisiejsze święto niezła. Spacerek na cmentarz zrobiliśmy sobie ( mamy spory kawałek), spotkanie rodzinne zaliczone. Jutro jeszcze do pracy i weekend.