notka

ZDJĘCIA NA TYM BLOGU OBJĘTE SĄ PRAWEM AUTORSKIM I ZABRANIA SIĘ ICH KOPIOWANIA ORAZ PUBLIKOWANIA BEZ WIEDZY AUTORA POD GROŹBĄ KARY

:)

Witam wszystkich stałych i nowych czytelników :)

Amelka

Kasia

wtorek, 31 stycznia 2012

Dzisiaj ...

Dzisiaj wybraliśmy się do okulisty na kontrolę. Niestety, kiedy doszliśmy numerków już nie było. Poszliśmy do okulisty, który przyjmuje prywatnie, bo do państwowego nie wiem, czy w tym roku byśmy zdążyli. Nie wiedziałam, ze aż takie kolejki będą. spróbujemy jeszcze w czwartek o 8.00. Amelka musi na kontrolę. Podejrzewam, że lekarka zapisze krople i po 2 tygodniach na badania. Kasia musi iść profilaktycznie. Wydaje mi się, że oczko ucieka jej często. Niby normalne do 1.5 roku życia, a ona kończy niedługo 2.
***
Z moim katarem lepiej. A.także lepiej się czuje. Ma jeszcze katar, ale kaszel mniejszy.
***
Zima nie odpuszcza i z każdym dniem mróz większy.
***
Dzisiaj deserek zrobiłam owoce z galaretką i na to budyń śmietankowy. super połączenie, polecam do wypróbowania.
***
Film godny polecenia- Panna Nikt. Czarna komedia. Naprawdę fajnie się ogląda.

poniedziałek, 30 stycznia 2012

Mrozy i takie tam

Na dworze 12 stopni poniżej zera. W spokoju mogłam sobie iść na zakupy. Na początku myślałam, że twarz mi odpadnie z zimna, później palce u rąk i nóg.Kiedy zaświeciło słoneczko od razu cieplej się zrobiło.
Człowiek przyzwyczaił do ciepłej zimy i trochę mrozu przyjdzie i się trzęsie. Ludzi mało, dzieci na palcach u jednej ręki można było policzyć.
***
Kupiłam sobie pastę wybielającą. Zainwestowałam troszkę grosza, ale to chyba bardziej w moją dumę niż w zęby. Szczerz mówiąc na wielkie efekty nie liczę. Pożyjemy, zobaczymy. Strasznie zęby mi pociemniały po ciążach. A to kawa, herbata, środków wybielających nie używałam ze względu nas ciąże, a później karmienie.
Muszę się przyznać, że wybielałam kiedyś zęby pod nadzorem stomatologa. Zrobiono mi odlew zębów i z tego powstały silikonowe nakładki, na które nakładało się specjalny preparat. Mam dosyć ciemny kolor zębów, ale efekt był rzeczywiście widoczny i zadowalający. Wiadomo, że moje zęby nie powalały śnieżną bielą, ale były o wiele jaśniejsze. Na razie poczekam na efekt pasty. Już rozmawiałam na temat wybielania zębów z moim stomatologiem i wiem jakie pieniądze muszę odłożyć. Muszę poszukać najpierw moich nakładek, bo mówiąc szczerze, na nowe nie wydałabym tyle kasy, co mówiła dentystka. Żeby nie skłamać, nie powiem ile to miało być. W każdym razie preparat do nakładania ok 60 za na.
***
Dziewczyny niechętnie wychodzą z domu bo im "zimno w twarz"- słowa A. . Kasia po założeniu grubego kombinezonu ciągle się wywraca- bo krępuje ruchy i też marudzi.
w domu to pięknie się bawią, to za chwile ryk. Najchętniej bawiłyby się tą samą zabawką w jednej chwili. Maja dwa wózki spacerowe, ale są inne i jak jedna chwyci jeden z nich to ta druga w tej chwili chce się nim tez bawić i tak w kółko.
***
Mój nos odpadnie chyba niedługo z bólu. Od kataru jest czerwony jak u pijaka, a bolący ja nie wiem co.
***
Posiałam dzisiaj pomidory na sadzonki. Pierwsze sadzonki wysiałam  5 stycznia i już pięknie rosną. Są to eksperymentalne rośliny. Zamierzamy je dosyć szybko wysadzić w szklarni, chłody znoszą dosyć dobrze, więc jeśli się uda, będziemy mieć szybko pierwsze pomidorki.
***
Obejrzeliśmy dzisiaj film Epidemia strachu. Fabuła niezła, ale momentami nudno się robiło. Jak sam tytuł zdradza, była to historia rozprzestrzeniania się epidemii, z tym jak szukano szczepionki i jak ludzie wariowali z głodu i strachu przed chorobą.
***
Na moje włosy ciężko mi patrzeć. Pełno już siwych odrostów. Obiecałam sobie jednak, że farbnę się dopiero za 2 tygodnie, to znaczy pod koniec ferii. Tak minął nam pierwszy dzień ferii-domowo.

Zamiast lalki Kasia w wózku

Nasz mały niebieski skrzat

Chwila bez 
kłótni

Takim owocowym deserkiem się dzisiaj częstowałam

sobota, 28 stycznia 2012

Hurrrrra, ferie

Ostatni tydzień spałam po 3 godziny, bo to nie mogłam zasnąć, bo dziewczyny się budziły, bo trzeba było nadrobić zaległości. 
Dzisiaj K. od 6.00 na nogach, więc pospać nie dała. Zobaczymy, może w tygodniu dłużej pośpią. Mężny ma tydzień urlopu, A. też będzie miała wolne od przedszkola. mam nadzieję spędzić ten tydzień rodzinnie.
***
Zawitały do nas mrozy. Temperatura spada do -10stopni. Dziewczyny po półgodzinnym wyjściu chcą już do domu. Chodniki u nas czarne, wiec sankami ciężko się jeździ.
***
A. dostała cienkopisy. Zarysowała nimi już pół zeszytu. Rysunki bardzo ładne. Przy okazji zamieszczę. Muszę przyznać, że przedszkole rozwinęło jej umiejętności plastyczne.
***
Mi cieknie z nosa, mężnemu też, A. ma kaszel. Mam nadzieję, że ferii nie spędzimy w łóżkach. 
Na dzisiaj to tyle, bo jakoś nie mam weny. Pozdrawiam Wszystkich.

wtorek, 24 stycznia 2012

Uwielbiam kryminały

Przyłączam się do zabawy na zaproszenie
Al
Ada to nie wypada



 ZASADY ZABAWY:
1. Opublikuj u siebie na blogu logo taga.
2. Napisz, kto Cię otagował.
3. Zaproś co najmniej 5 innych blogów
4. Wymień i opisz kilka swoich ulubionych seriali

Ja już zdradzam w tytule posta uwielbiam seriale kryminalne. Od wczesnej młodości, za takimi filmami przepadałam. Jako pierwszy utknął mi w pamięci Sherlock Holmes
Teraz przedstawię wybrane seriale, bo gdybym chciała wymienić wszystkie, zanudziłabym Was na smierć

1.
Mentalista (The Mentalist) 
Tytułowym bohaterem serialu jest Patrick Jane (Simon Baker), który pracuje jako niezależny prywatny detektyw i konsultant w Kalifornijskim Biurze Śledczym. Wcześniej, dzięki niezwykłemu talentowi obserwacji i dedukcji, udawał on medium wykorzystując naiwność innych ludzi. Jednak gdy seryjny morderca Red John zabił jego żonę i córkę postanowił porzucić dotychczasowy zawód i pomagać policji. Stosując swoje zdolności oraz wykorzystując takie metody jak sugestia, hipnoza czy manipulacja potrafi rozwiązać najróżniejsze sprawy kryminalne.
Aktor niesamowity. Sama przyjemność oglądać go w tym serialu. Fabuła niezła


.2.
Kości/Bones/ 
Dr Temperance Brennan (Emily Deschanel) jest utalentowanym antropologiem pracującym w Jeffersonian Institution, która w wolnych chwilach pisze powieści. Brennan bardzo często współpracuje z agentem FBI Seeley'em Boothem (David Boreanaz), pomagając zidentyfikować zwłoki, kiedy standardowe metody są bezużyteczne. Będąca nieco na bakier ze współczesnym światem (kompletny brak obeznania z pop kulturą czy niezrozumienie cytatów filmowych i slangu) często powtarza, że lepiej rozumie martwych niż żywych. W śledztwach pomagają jej przyjaciele z Jeffersonian: Angela Montenegro (Michaela Conlin), artysta-plastyk tworząca trójwymiarowe hologramy miejsc zbrodni i hipotetycznych jej przebiegów; Zac Addy (Eric Millegan), asystent Brennan, któremu wysokie IQ przeszkadza w ukończeniu kilku doktoratów. "Wesołą gromadkę" zamyka dr Jack Hodgins (T.J. Thyne), specjalizujący się w owadach i minerałach, wielki zwolennik teorii spiskowych.
Akcja nieprzewidywalna. Film super.



3.
Jordan
Doktor Jordan Cavanaugh (Jill Hennessy) pracuje jako patolog w klinice w Bostonie. Jest członkiem zespołu kierowanego przez głównego patologa Garreta Macy (Miguel Ferrer). Jordan często wykracza daleko poza granice swoich obowiązków służbowych, by rozwiązać zagadki kryminalne, z jakimi styka się w swojej pracy.

4.
Magia kłamstwa-  to fascynujący film kryminalny inspirowany odkryciami naukowymi psychologa, który wypracował technikę odczytywania istotnych wskazówek na podstawie obserwacji ludzkiej twarzy, ciała oraz barwy głosu. Te umiejętności okazują się być bardzo przydatne podczas prowadzenia dochodzeń w sprawach kryminalnych.
Obejrzałam dopiero dwa odcinki i już jestem w nim "zakochana"



5.
Fringe  na granicy światów
Serial  opowiadający o agentce FBI Olivii Dunham (Anna Torv), która zostaje zmuszona do połączenia sił ze zinstytucjonalizowanym naukowcem,  drem Walterem Bishopem (John Noble) i jego synem, niepokornym geniuszem Peterem  Bishopem (Joshua Jackson). Tylko wspólnie mogą rozwiązać tajemnicę serii zdarzeń związanych ze zjawiskami paranormalnymi.
Serial fantasy, ale bardzo mi się podoba





6.
Anatomia prawdy
Dr Megan Hunt (Dana Delany) należy do grupy światowej sławy neurochirurgów. Niestety, wskutek obrażeń doznanych w wypadku samochodowym, musi zakończyć pracę na sali operacyjnej. Zaczyna wykorzystywać swoją wiedzę pracując jako lekarz sądowy. Do rozwiązywania zagadek kryminalnych często stosuje niekonwencjonalne metody, które nie zawsze podobają się jej przełożonym, zwłaszcza, że kobieta nie
ma pod tym względem żadnych granic… 

Film bardzo wciągający


7. 

Sherlock Holmes (Benedict Cumberbatch) to genialny detektyw o niezrównanym intelekcie, natomiast dr Watsona (Martin Freeman) jest weteranem wojennym i genialnym lekarzem. Razem rozwiązują kryminalne zagadki w dość nietypowy sposób.
serial osadzony w czasach współczesnych.


8.
Kryminalne zagadki las Vegas
Serial przedstawia pracę detektywów działu policji zajmujących się badaniem miejsca zbrodni. Pracownicy tego działu używają najnowszych naukowo-technicznych metod, aby bez problemu rozwikłać najtrudniejsze łamigłówki. 
  Lubię również Kryminalne zagadki Nowego Jorku i Kryminalne zagadki Miami- seriale  o podobnej tematyce, rozgrywające się w różnych miastach


9.
Drużyna A
Serial opowiada o grupie najemników, byłych bohaterów wojny wietnamskiej, niesłusznie oskarżonych przez sąd wojenny (za obrabowanie banku w Hanoi - którego się dopuścili, ale z rozkazów) i ściganych przez żandarmerię wojskową. "Drużyna A" rozwiązuje sprawy kryminalne, pomagając swoim klientom w USA i na całym świecie. W skład grupy wchodzą: John "Hannibal" Smith (przywódca grupy), B.A. Baracus (mechanik - który panicznie boi się latać), Peck (podrywacz) oraz Murdock (pilot - cierpiący na zaburzenia psychiczne - grupa przy każdej akcji musi go wyrwać ze szpitala dla umysłowo chorych). Pomimo różnicy charakterów, są wspaniałymi przyjaciółmi.
Do tego serialu mam ogromny sentyment. Fajne postacie i akcja filmu świetna, choć czasami banalna.


Do zabawy zapraszam:
Katharos
Wiki 55
Ambiguous
Lesli
Żabę

poniedziałek, 23 stycznia 2012

O dziadkach jeszcze słów kilka

W niedzielę odwiedziliśmy dziadków i wręczyliśmy kubeczki. Bardzo się im spodobały. Jako, że były tam dzieci szwagierki, moje dziewczyny świetnie się bawiły.
Dziadkom udały się zdjęcia z przedszkolnej imprezy, więc kilka prezentuję:
Dzieło Amelki

Prezent dla babci

Z babcią

Z dziadkiem, w nowym krawacie

sobota, 21 stycznia 2012

Dla dziadków

Mi trafił się podarunek losu w postaci super teściów, a dla dzieci super dziadków. Ja nie mogę narzekać, na moich "drugich rodziców". Nie wtrącają się do wychowywania dzieci, ani do naszego życia. Pomagają ile mogą. Finansowo i duchowo. Teściowa przez pół roku zajmowała się Amelką, kiedy poszłam do pracy. Teraz zajmuje się Kasią. Pewnie zajmować się będzie jeszcze rok,  do momentu, kiedy ta pójdzie do przedszkola. Więc jak widzicie mogę jedynie dziękować i być wdzięczna.
***
Poza zajmowanie się Kasią, teściowa prasuje. Ja zawsze odkładam pranie na kupkę, ona zawsze prasuje- mówiąc, że nie ma robić kiedy córcia śpi. Czasami jest mi po prostu głupio.
Dziękuję za prasowanie, opiekę i za wszystko. 
***
Dziadkowie zawsze coś maja w zanadrzu dla dziewczynek. Teściowa  w tym roku przeszła sama siebie. Nakupowała panienkom tyle ubrań na zimę, że mi praktycznie odpadły najważniejsze zakupy.
W podziękowaniu, zostali zaproszeni na uroczystość do przedszkola. Dziadek dostał krawat, a babcia kwiatka zrobionego z mini cukierków. Zdjęć z tej uroczystości jeszcze nie posiadam. Zobaczymy jutro, co tam teść napstrykał.
***
Kubki dla dziadków zostały odebrane na raty. Jeden z nich był mocno wyszczerbiony. Został zareklamowany i dzisiaj odebrałam nowy. 
Oto jak się prezentują:

Z przodu


Tak z drugiej strony


***
Podaję przepis na jabłecznik z kokosem- wedle życzenia czytelniczek

ciasto kruche:
1 szkl. mąki
1 szkl. maki krupczatki
1,5 paczki cukru waniliowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3/4 kostki palmy
4 żółtka

Składniki połączyć i wygnieść ciasto. 
Jabłka około 1- 1,5 kg obrać i pokroić na cienkie plasterki. 

masa kokosowa
4 białka 
szklanka cukru
150-200g wiórek kokosowych

Białka ubić, dodać powoli cukier  i ubić na gęstą pianę. Na koniec wsypać kokos i mieszać pianę łyzka najlepiej drewnianą.

1/ ciastem wykleić blachę
2/ wysypać ciasto bułka tartą lub kleikiem ryżowym / kukurydzianym/.
3/ ułożyć jabłka
4/ przesypać bułką lub kleikiem
5/wyłożyć masę kokosową

Piec w nagrzanym piekarniku-160 stopni około 50 min i jeszcze 15 minut na ustawionym piekarniku na grzanie dół.
Poczekać do przestygnięcia. Można podawać z bitą śmietaną







czwartek, 19 stycznia 2012

Krótko o wszystkim

Pogoda pod psem. Kiedy przyszłam z pracy padał deszcz, teraz sypie śnieg. Chlapa jutro murowana.
***
Gardło znowu nawala.
***
Amelka jutro  w przedszkolu świętuje dzień dziadków. Upiekłam ciasto na te uroczystość- zostałam poproszona przez nauczycielkę. Mam nadzieję, że dziadkowie nie pochorują się po jabłeczniku z kokosem.
***
Kubki dla dziadków zostały zamówione. Sama ciekawa jestem efektu. Do odbioru są jutro, więc zapewne się pochwalę.
***
Jeszcze 6 dni roboczych do ferii. Nie mogę się doczekać. Gorsza jestem chyba pod tym względem od moich uczniów.. hihihihihih

środa, 18 stycznia 2012

I co z tego, że ...

U nas  śnieg  leży nadal. Ale co z tego, kiedy nie ma kiedy na nim poszaleć?  My wracamy po czwartej, po przytulaniach i obiedzie to już 18.00.  I nie ma już kiedy wyjść. Dobrze, że babcia odprowadza A. do przedszkola, to przynajmniej przejadą się na sankach. Największą frajdę ma Kasia, bo z babcia na spacery chodzi. Amelka tyle co do i z przedszkola. Może pod koniec tygodnia , przy dobrych warunkach da się z nią wyjść na przejażdżkę.
***
 Podłapałam pomysł na prezent dla dziadków- kubki ze zdjęciami dzieci. Dzięki za podpowiedź. 
Ciężko te nasze pociechy jednak sfotografować. Jak na razie wybrałam zdjęcia:




sobota, 14 stycznia 2012

Pierwszy śnieg tej zimy

Śnieg nadal za oknem. Dzisiaj również padało. Jednak więcej wiało niż padało. Dzisiaj koniecznie trzeba było ulepić bałwana, bo nie wiadomo jak długo będą takie warunki. Dla Kasi jest to pierwszy śnieg. W zeszłym roku przez całą zimę jeździła w wózku i nie była za bardzo świadoma tego, co się dzieje na dworze. Na śnieg zareagowała ze zdziwieniem. Kiedy weszła w głębszą zaspę, prosiła o pomoc, aby wyjść. Na dworze byliśmy pół godziny. Wiatr  niestety uniemożliwiał dłuższą zabawę.

Pierwszy bałwan tej zimy


Kto to jest ten gość???

Wspólne kolędowanie

piątek, 13 stycznia 2012

Piątek

W końcu piątek. cały ten tydzień wykończył mnie nieźle. Oceny powinny być wystawione do dzisiaj. Muszę jednak przemyśleć parę spraw. Czeka mnie jeszcze obliczanie obecności. Wiem, wiem zaległości. Niestety jakoś wcześniej nie mogłam się  dopadł. W dodatku gardło znowu zaczyna boleć.
***
Za oknami szaleje zima. Pada śnieg. Ciekawe na jak długo.
***
U dziewczyn wszystko ok
***
Obcięłam włosy i nikt nie zauważył
***
Uciekam, bo mężny zrobił popcorn.

czwartek, 12 stycznia 2012

"Umarł śmiercią z wycieńczenia"

Tytuł tragiczny co? A o czym mowa? O kartonowym cudeńku męża.
Nasz kartonowy biały domek zakończył dzisiaj swój żywot. Dziewczyny go tak dobiły, że nadawał się tylko do wyrzucenia. Okienka naderwane, drzwi wyrwane. Ostatnio służył do wygłupów i zjeżdżania- Kasia całym ciałem opierała się o boczną ściankę, a domek po przechyleniu służył za zjeżdżalnię. A trzeba Wam wiedzieć, że mężny zainstalował w nim światło.
Teraz w końcu zrobiło się  luźniej. Nowy domek, powstanie może na wiosnę, kiedy będzie dostęp do tych wielkich kartonów. 
Nie pomyślałam niestety, aby uwiecznić jego ostatni dzień.
***
Udało mi się przeżyć dzisiejszy dzień. Spotkania zespołów nauczycielskich z rodzicami zaliczone. Były nawet owocne. Oczywiście zabrakło mi 10 min, aby zdążyć na autobus, a następny miałam dopiero za 1,5 godz.
Dobrze, że mężuś miał siłę przyjechać po mnie z dziewczynami/ 24 km/. Dzięki temu w domu byłam o 19.00 a nie o 20.00.
***
Wizyta duszpasterska zaliczona beze mnie.
***
Zasnęłam z A. i dopiero teraz się obudziłam. Pewnie znowu będę miała kłopot z zaśnięciem.
***
Kto ma propozycje na prezent dla babć? Za tydzień święto dziadków. A ja nie mam pomysłu na prezent dla teściów.
***
Moje dziewczęta, jak się postarają, to potrafią   bawić się razem. Niestety, Kasia przechodzi chyba już bunt dwulatka. Strasznie złośliwe z niej dziewczę. Szybko się denerwuje, kiedy coś nie idzie po jej myśli. A wtedy...  gryzie, trzepnie gdzie popadnie. Ciągle ściąga okulary A. Jest ostatnio często nie do wytrzymania! Czy to ten wiek? Czy to Kasie tak mają?


Czemu te chwile są tak krótkie i rzadkie?


A. pisze mazakiem suchościeralnym w książeczce, K. ściera ukończone dzieła.

poniedziałek, 9 stycznia 2012

Powolutku

U nas nic ciekawego. W sobotę wybyliśmy na zakupy. Dziewczyny dostały po bluzkach, a ja nowe "młodzieżowe" kalosze. W końcu je nabyłam.
U nas nadal pada. dzisiaj, było nawet przyjemnie bo padało mało i nawet nie wiało.
***
Tematem weekendowym był strój karnawałowy dla Amelki. W tym celu był nasz wyjazd na zakupy. Stroje jednak drogie, więc zdecydowaliśmy sie na razie na skrzydełka z czułkami i różdżką. 
Wysłałam dzisiaj teściową do SH, w celu rozeznania sytuacji. Nabyła sukienkę balową Dory. W zabawkowym nabyła strój dalmatyńczyka. Tak więc mamy teraz stroje do wyboru./oczywiście stroje zostały darowane/.
***
Kasieńka dzisiaj marudna. Z rana samego strasznie płaczliwa była. Zwymiotowała w ratach mleko. Później jednak dokazywała, więc było ok. Na wieczór znowu marudziła. Mężny poszedł ją uspać. Zapewne sam zaśnie wcześniej hihii.
***
W pracy zaczyna się kocioł. W środę siedzę do 20.00, bo mamy niepotrzebne spotkania zespołów nauczycielskich z rodzicami. Od listopada wszedł unijny program naprawczy i w związku z tym weszła niepotrzebna biurokracja. Spotkania organizowane są tylko po to, aby zebrać podpisy rodziców.
Wystawianie ocen do końca tygodnia. W przyszłym tygodniu rady, później bale karnawałowe i ...... ferie-huuuuuuuuuura.

Modelka zgodziła się pozować, ale w piżamie/ze świnką Peppą- od babci/







piątek, 6 stycznia 2012

Pierwszy tydzień roku

Tak jak powiedziałam to zrobiłam. W poniedziałek zaliczyłam lekarza. Po pracy już nie zdążyłam do rodzinnego, więc poszłam do dyżurnego. Po pól godz. byłam " załatwiona". Byłam pozytywnie zaskoczona, ze tak szybko. Jestem na antybiotyku, i innych takich. Raz czuję się lepiej, raz gorzej. Mam wrażenie, ze antybiotyk chyba trochę za słaby. Już 4 dzień biorę, a mam wrażenie ze z gardłem wszystko nie jest dobrze i biorę tabletki do ssania.
***
Dni mijają powoli. U nas na Pomorzu ciągle pada, do tego wieje, więc nie jest to pogoda do spacerów.
Ja do pracy, z pracy i po Amelkę. teściowa z A. i K. do przedszkola i do domu.
***
Odkąd teściowa prowadzi A. do przedszkola, ta nie płacze. Chyba był to dobry pomysł.
***
Kasia wczoraj spadła z łózka piętrowego/tego z góry/. Po upadku podniosła się i poszła dalej. Serce miałam w gardle, ale obyło się na płaczu. Całe szczęście. To dziecko jest chyba z gumy.
***
Dzisiejszy dzień w domu. Oglądamy filmy, czytamy książki. Robiłam dzisiaj po raz drugi pierogi bezglutenowe. wyszły rewelacyjnie. Mogę również polecić wam zraziki drobiowe. Robiłam już drugi raz. Pycha

niedziela, 1 stycznia 2012

W Nowym Roku

Jak wspominałam wczoraj, świętowaliśmy Sylwestra w domku. Jedzonko przygotowałam super pyszne, więc w ten sposób uświetniliśmy ten dzień. Dzieciaki poszły spać po 21.00, a my oglądaliśmy sobie filmy do 2.00.
Dla mnie to ulubiony sposób na spędzenie tego dnia.
***
 Przez ostatnie kilka lat zawsze któreś z nas chorowało- czytaj ja i moje dzieci na zmianę. W tym roku tez ja nie dopisałam pod tym względem. Na ucho nie słyszę- chyba mam zapalenia ucha. Do lekarza nie doszłam, bo laryngolog nie przyjmował. Czeka mnie więc wizyta u lekarza w Nowym Roku.
***
Nigdy nie byłam na balu sylwestrowym- czego nie żałuję. Najpierw nie miałam z kim, później nie miałam ochoty. Nie przepadam za takimi imprezami. Przeżyłam kilka Sylwestrów na prywatkach, w małym gronie bliskich przyjaciół i uważam je za najlepsze imprezy. Niestety dawny skład imprezowiczów  się rozpadł, po kolejno zawieranych małżeństwach- a szkoda.
Czy jestem już staruszką nudnie spędzającą sylwestra w kapciach, w domku?
Nie. Na razie odpowiada mi ten "nudny" sposób spędzania tego dnia. W miarę dorastania dzieciaczków, pewnie będziemy spędzać go atrakcyjniej.
Mam nadzieję,że na następne święta i Nowy Rok będziemy zdrowi.
***
Dzisiejszy dzień mija nam na próbach obejrzenia ciekawego filmu. Niestety wszelkie próby nieudany. Każdy film za który się zabieramy- beznadziejny.
Mężuś właśnie robi obiadek- karkóweczkę z grilla. Grill elektryczny, ale mięsko równie dobre jak z grilla tradycyjnego. Pa.


W tym Nowym roku Życzę Wam tego, czego sami zapragniecie.