Kasieńka chodzi. Ma do tego dużo zapału i nie przerazaja ja częste upadki. Cieszy mnie to bardzo, bo zawsze to krok na przód.
...
U nas po staremu. Znowu nawieźliśmy mnóssssssssssssstwo jablek i teraz suszę na umór, wyciskam sok i robię przecier. Uwielbiam suszone jabłka, więc nie mogłabym się oprzeć. Teraz jabłka królują w mojej kuchni i obowiązkowo był jabłecznik, a raczej ciasto z musem jabłkowem- pycha.
...
W zeszłym tygodniu Amelka chorowala i nie chodziła przez 3 dni do przedszkola. Bałam sie trochę jej piatkowego pobytu w nim. Było dobrze. Jednak w tym tygodniu znowu płacze, zdarzyly sie nawet wymioty. Nie mam pojęcia co znowu siedzi w jej główce. Bylo juz zupełnie dobrze, a teraz zaczynamy od początku.
...
Chcialabym o tylu rzeczach napisać, a to niestety wymaga czasu i koncentracji. Tego teraz mi najbardziej brakuje. Noce zarywam, bo jak jedna płacze i sie uspokoi to druga zaczyna i tak w kółko. W dzień urwanie głowy, Kasia pojawia sie wszędzie i tylko sprzątam i oceniam szkody. Spacery przedłuzaja sie niesamowicie, z powodu zapalu do chodzenia Kasieńki. Nie chce siedzić w wózku, a jej tempo na razie ślimacze. NIe przeszkadza mi to, tylko nie nadążąm z załatwieniem wszystkich zaplanowanych spraw.
Dzisiaj udalo mi się kupić śliczne spodenki polarowe dla Amelci. Nie chce chodzić do przedszkola w sukience, a jej spodnie albo sprane do nieprzyzwoitości, albo za krótkie. Poluję jeszcze na jedna spodenki welurowe, na zmianę. Nie znalazłam jak na razie takich, które odpowiadałyby moim "wymogom".
...
Dlaczego ostatnio u mnie bez zdjęć. Stwierdziłam, kiedy bedzieci moje pociechy " widywać" rzadziej to Wam nie spowszednieją. A tak na poważnie wstawianie zdjęć zajmuje mi trochę czasu. Więć mam wybór-albo odwlc pisanie ze zdjęciami, lub skrobnąć co nieco i polożyć się spać o przyzwoitaj porze. Na dzisiaj to juz koniec. Postarm sie nadrobić zaległości zdjęciowe i poruszyć kilka spraw,które leżą mi na sercu juz jakiś czas. Pozdrowionka
Teraz to zapal do chodzenia malutka ma pozniej to do wuzka bedzie ciagla chyba .. jak sadzis bo u mnie moj 2 latek tojuz tylko do wuzka przejdzie sie kawalek i nie chce wiec wuzek obowiazkowy jak jade gdzies...
OdpowiedzUsuńKochana odpoczywaj jak tylko masz okazję :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLesli: Zgaadza się, moja Amelka to samo robila. Kaśka też się nacieszy chodzeniem i będzie chciala sie wozić POzdrawiam dziewczęta i zyczę milego weekendu
OdpowiedzUsuńTez uwielbiam suszone jabluszka, pamietam jak mamie z szafki podbieralam ;) ostatnio robilam marmoladke z jablek ;)
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj!!!
OdpowiedzUsuńPrzeslalabys troszku tych jablek!!!
Zrobię zdjęcie i podzielę sie widokiem:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluje, to sie musicie bardzo cieszyc takim szczesciem!
OdpowiedzUsuńApropos Elu, mam nadzieje, ze doszlo do Ciebie zaproszenie na nowy blog dzieci.
Milej niedzieli zycze!
Zaproszenie doszło
OdpowiedzUsuńooo nie ma tu mojego komentarza:((
OdpowiedzUsuńgratulowałam Kasieńce chodzenia!