Poziom pierwszy bardzo ciężki -jak dla mnie co najmniej drugi. Drugi jeszcze cięższy, ale chyba bardziej mi odpowiada.
Tym razem programy skonstruowane są inaczej. Jest 6 etapów, rund- czy jak je tam zwać. Nie ma właściwie granicy, kiedy kończy się jeden a zaczyna drugi. Mówi o tym J.M. Po przejściu 6 etapów jest powtórka wszystkich ćwiczeń ze zmianą stron/ćwiczących stron ciała/. Wcześniej, po każdej rundzie była powtórka ćwiczeń. Chyba bardziej mi odpowiada wcześniejszy podział ćwiczeń. Ćwiczenia przedstawione są w 3 opcjach- początkującej, średniej i zaawansowanej. Podczas pierwszego podejścia sprawiały mi trudności ćwiczenia w opcji średniej. Są to wyciskacze potu. Jak dla mnie ćwiczenia na raz lub dwa w tygodniu.
Te treningi jeszcze przede mną. Nie próbowałam, ale kto wie....
OdpowiedzUsuńMi sie najlepiej cwiczy w grupie ;) W domu jakos sie nie moge zmobilizowac :)
OdpowiedzUsuń