Co prawda pierniczków dzisiaj nie wyrabiałyśmy, ale ciasteczka migdałowe i owszem. Kasia chora, więc weekend w domu. Wczoraj trzeba było udać się wieczorem do lekarza, bo gorączki nie dało się zbić. Angina-no i zaczynają się antybiotyki.
Jako że w domu, trzeba wymyślić jakieś zajęcia. Wczorajszy dzień upłyną pod znakiem masy solnej. Dziewczyny niemal cały dzień lepiły. Dzisiaj tak samo, no a skończyłyśmy na ciasteczkach.
a pierniczki kiedy?
OdpowiedzUsuńPierniczki pewnie w następny weekend
OdpowiedzUsuńOj to zdrowka !
OdpowiedzUsuń