Ostatnio mało czasu na wszystko. Po wyjazdach góóóóóra prasowania się zebrała i nie ma kiedy się za to wziąć. We wtorek była ładna pogoda, ale po nocowaniu na działce chciałam trochę odpocząć i ogarnąć dom. Wszystk oprócz ogarnięcia się udalo. Poleniliśmy się, zrobiłam zaległe zakupy i spędzilismy sporo czasu na placu zabaw.
W środę wyjechaliśmy nad morze. Pogoda dopisala. Nie było gorąco - w sam raz. Pojechalismy po 13.00. Nie chodzilo nam o smażenie się na słońcu, ale pokazaniu dzieciom morza. Wybraliśmy sie do Rewy. To trochę dalej niż np do Jelitkowa, ale lepiej się jechało. Małym minusikiem była kamienista plaża, ale nam to nie przeszkadzało. Kasieńka rozpłakala sie na dobre. Siedziała m tylko na rekach. Bała sie wody i głośnego szumu. Amelce na początku przeszkadzał wiatr, ale w końcu wszyscy znalkeźli sobie zajęcie.Wzięlismy latawiec, co okazało sie strzalem w dziesiątkę. Amelce bardzo się podobalo puszczanie latawca. Warunki ku temu byly świetne. Wiatr był jednostajny i latawiec pięknie się utrzymywał w powietrzu. Amelka zdecydowała się w końc zamoczyć w wodzie, ale na rękach u tatusia. Katarynka także w końc się uspokoiła i znalazla sobie zajęcie. Najlepiej jej wychodziło psucie babek. Po plaży zrobilismy male zakupy i o 19.00 wróciliśmy do domu.
Wyjazd nad morze uważam za udany. Następnym razem wybierzemy sie nad jezioro- bliżej i ciszej /chodzi o szum morza/.
Dzisiejszy dzień mieliśmy spedzić grilowo na dzialce. Pogoda jednak nie dopisała. Pawełz Amelka pojechali do teściow. Tam Amelka ma okazje bawić sie z kuzynostwem, a mężuś wymieni klaocki w aucie. Ja zostalam z moim maleństwem w domku. Postanowilam zrobić w końcu prasowanie. Prasowalam 2 godz a końca jeszcze nie widać.
Kończę juz bo moja Katarzynka strasznie marudzi. A mnie jeszcze na kawke ciągnie.
Najpierw obowiązkowe kremowanie
Z dziewczynami na pamiątkę
Puszczanie latawca było wielka frajdą
Kasieńka chwilę bawiła się zabawkai do piasku
Znalazla również sobie inne "zabawki"
Przekonała się w końcu do wody i chciała samodzielnie jej dotknąć
Zabawa kamykami też była ok
Z Bobem również fajna zabawa, kiedy mama łazila po sklepach
Ale fajniutko, piekna macie pogode, a my od 2 dni ciagle deszcze. Dziekwczynki sa super. I mamusia jak sie opala, swietne zdjecia.
OdpowiedzUsuńWitam ma pani super blog ja jestem tutaj nowa i szukam tutaj rownierz nowych znajomych zapraszam serdecznie do mojego bloga pozdrawiam serdecznie pati. http://patrycja22.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWow :) marzy mi się wyjazd nad polskie morze. Ostatnio byłam 13 lat temu :D Super zdjątka :)
OdpowiedzUsuńLadna pogoda nad morzem to 99% radosci z jego widoku :D Nadulka lubi plazowanko, a do wody musi sie za kazdym razem przekonac na nowo ;D
OdpowiedzUsuńSuper pogoda wesole Dzieci czego wiecej poczebne do zycia jak rodzina jest szczesliwa, SUPER Pozdrawiam goroco :D
OdpowiedzUsuń