notka

ZDJĘCIA NA TYM BLOGU OBJĘTE SĄ PRAWEM AUTORSKIM I ZABRANIA SIĘ ICH KOPIOWANIA ORAZ PUBLIKOWANIA BEZ WIEDZY AUTORA POD GROŹBĄ KARY

:)

Witam wszystkich stałych i nowych czytelników :)

Amelka

Kasia

sobota, 9 lipca 2011

Szpitalnie

Ostatnie dwa dni były maratonem badaniowym. Jak juz wczesniej wspominałam, w czwartek miałyśmy umowiona wizytę  w szpitalu. Pani doktor bardzo miła. Pod wieczór wysłala nas na dodatkowe USG. Dzisiaj byłyśmy przyjęte do szpitala. Miałyśmy konsultacje z neurologiem i psychologiem. Amelka miała również pobieraną krew na przeciwciała, które potwierdzą- bądź wykluczą celiakię. Badanie USG nic nie wykazało. Konsultacja neurokogiczna wykluczyła, problem urazu glowy. Rozmowa z psychologiem potwierdziła zaburzenia w wyrażaniem emocji. Jako, że Amelka jest z natury spokojną dziewczynką, swoich emocji nie wyzwala krzykiem ani złością, a tłumi wszystko w sobie. Przyjście na świat siostry, pójście do przedszkola skumulowały się i nie potrafi poradzić sobie z ta całą sytuacją.
Staram się poświęcać jej tyle czasu ile tylko mogę, aby nie czuła się zazdrosna o Kasię. Wydawało mi się, że  nie jest zazdrosna. Jej przyjście na świat przyjęła bardzo dobrze. Rolę starszej siosty pełni fantastycznie. Ale to siedzi chyba w jej podświadomości. Dzisiaj od wczesnego rana do południa byłysmy tylko we dwie/w szpitalu/. Sytuacje były stresujące, a nie wymiotowała. Dostałam również wiele cenych rad, dotyczących  radzenia sobie w sytuacjach stresowych i przygotowania do pójścia do ptzedszkola. Tak więc spotkania z lekarzami pozwoliły na ocenę sytuacji, chociaż nie mozna jednoznacznie przyznać, że wymioty to problem nerwowy.
Z wyjazdu na działke nic nie wyszlo. Moje dzisiejsze świętowanie imienin również zostało przesunięte. Bylyśmy tak padnięte, że wszystkie trzy odsypiałyśmy wczesne wstawanie. Właściwie ja z Amelką odsypialm a Kasia miała swoją drzemkę. Moje młodsze dziecko przestawia się na jedno dzienne spanie i marudzi straszliwie całe popołudnie.
Nowe plany to niedzielny gril, na który maja przyjechać teściowie. Jutro- a wlaściwie dzisiaj muszę upiec torta i przygotowacęsko na grila.

3 komentarze:

  1. Udanego grilla ;)
    Oby udalo sie pozbyc tych wymiotow u Amelki !
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moj synek ma potwierdzona celiakie i ja tez :-(

    Wysylalam juz zaproszenia na blog, jesli nie dostalas to napisz do mnie: moje_dzieci@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaproszenie już dostałam. Dzieki

    OdpowiedzUsuń