Niestety wszystko co dobre, szybko się kończy. Trzeba wracać do codzienności.
Krótkie podsumowanie czasu wolnego:
1/ pierwszy tydzień wypoczęłam fizycznie i psychicznie
2/ drugi tydzień tylko psychicznie- Kasia nie dawała spać w nocy- z różnych powodów
3/spacery na sankach zaliczone
4/kupa kasy wydana- w końcu zebrałam się w sobie i zamówiłam produkty bezglutenowe
5/wybrałam w końcu model odkurzacza piorącego- teraz tylko kupić / o tym jeszcze wspomnę słów kilka/
6/zaziębienie zaliczyliśmy wszyscy po kolei
7/kilka ciekawych filmów obejrzeliśmy
8/zdjęcia poukładane w albumie/ wszystkie 638 sztuki/
9/baterie kranowe zamontowane, nowa umywalka -prawie też
10/mnóstwo smakołyków naszykowane i zjedzone
11/ strach na wagę wejść po zjedzeniu kg tych słodkości
12/mnóstwo zabaw dziewczynki zaliczyły
13/ nagroda pocieszenia- puzzle drewniane- z blogu Akuku doszła
14/ doczytałam książkę, którą zaczęłam czytać w grudniu / czytałam w drodze powrotnej z pracy/
15/okulisty i dentysty dziewczyny nie zaliczyły
16/nie zabrałam się za wypełnianie dokumentów do pracy- ale wcale na to nie liczyłam
17/ nie dałam rady nic ciekawego poczytać
Jakoś ostatnio niemoc pisarska mnie naszła. W kuchni siedziałabym i pichciła a do komputera nie ciągnie. Poczytam i skomentuję, ale pisać się nie chce.
czasem tez mi się nie chce pisać i wtedy ... po prostu nie piszę, czekam aż ciekawy temat sam wpadnie :)
OdpowiedzUsuńDopiero co pisalas o feriach a tu juz koniec jej zlecialo ....
OdpowiedzUsuńNo to było pracowicie ale chyba fajnie:)
OdpowiedzUsuńA u nas ferie dopiero się zaczęły :) ale... chorobowo :/
OdpowiedzUsuńFerie u nas beda za tydzien, ale jak juz wczesniej pisalam - nie robimy ich. Dzieci i tak beda do przedszkola chodzic :-)
OdpowiedzUsuńAch, wszystko co dobre szybko się kończy...
OdpowiedzUsuń