notka

ZDJĘCIA NA TYM BLOGU OBJĘTE SĄ PRAWEM AUTORSKIM I ZABRANIA SIĘ ICH KOPIOWANIA ORAZ PUBLIKOWANIA BEZ WIEDZY AUTORA POD GROŹBĄ KARY

:)

Witam wszystkich stałych i nowych czytelników :)

Amelka

Kasia

czwartek, 20 października 2011

Imiona

Zawsze ciekawiło mnie skąd rodzice biorą pomysły na imona swoich dzieci. Nie zapomnę opowieści mamy o tym, jak ja miałam się nazywać. Otóż drogie koleżanki, ja miałam mieć na imię Dorota. Mój tata zapomniał jednak jak miał dać mi na imię. Podobno/ wg niego/ naszukał się sporo w kalendarzu i padło na Elżbieta. Dzięki tato za imię- zawsze mi się podobało. Podobno dopiero po dwóch dniach przyznał się jak dał mi na imię. Mama była wkurzona- tym bardziej, że kilka lat wcześniej jej siostrze umarła mała Elżbietka.
Mama mówiła do mnie Elżuńka, tata-Elżbietka. Siostra, kiedy uświadomiła mnie w wieku 6 lat, że będą do mnie mówić Ela- rozryczałam się na dobre. Tę chwilę pamiętam do dziś.
Również sąsiadka opowiadała historyjkę o nadaniu swego imienia. Mianowicie ojciec bardzo przejęty tym, że ma córkę, podczas rejestracji zapytany o imię podał swoje- Józef. A że miał córeczke, urzędnik pyta no to Józefa- oczywiście- odpwiedział tatuś i tak sąsiadka ma na imię Józefa. Niezłe co?
Dlaczego moja Amelka to Amelka?  Dosyć szybko dowiedziałam się, że noszę dziewczynkę. Wcześniej myślalam, że to synuś i miał to być, Mateusz albo Łukasz. Dla dziewczynki żadnego imienia nie było. Długo główkowaliśmy. Mężuś wpadl na pomysł, że mogła by to być Matylda- choć teraz się wypiera tej myśli. Ja nie wiem dlaczego chciałam, aby to była własnie Amelka. Nie wiem skąd mi się to wzięło. Wczesniej znałam dwie dziewczynki o tym imieniu. Blondyneczki, sympatyczne i bardzo mądre dziewczynki. Moja młodsza siostra, kiedy byla w ciąży najpierw z jednym, później z drugim chłopakiem, zawsze mówiła że  ma  Amelkę.
Kiedy byłam młodą panienką zawsze podobało mi się: Dominika Sara. Więc wachałam się między Dominiką i Amelką. Do samego porodu miałam dylemat. chociaz mówilam do niej Amelka. W końcu postanowiłam-blondynka Amelka, brunetka- Dominika. Moja Amelka ma w metryce: Amelia Dominika.
Z Kaśką też był kłopot. Bo zakładałam, że jak mam juz dziewczynkę to pewnie  będzie chłopak- Wojtuś.
w rozważania weszły imiona: Kasia, Karolina, Agnieszka. Ja Chciałam Antoninę albo Mariannę ale te propozycje upadly w przedbiegach. Więc na końcu pozostały imiona: Agnieszka i Kasia. Długo nie mogłam zdecydować się na pierwsze imię. Znałam kilka Agnieszek i to mnie zniechęcało. Nie podobaly sie mi również zdrobnienia: Agusia, Jagusia. Pewnej niedzieli w kościele popatrzyłam na witraż św Katarzyny i oststecznie zdecydowałam, że moja dziewczynka będzie nazywać się Katarzynka. Tym bardziej, że było to świeckie imię mojej ulubionej świętej. W swoim czasie za jej wstawiennictwem wyprosiłam sobie sporo łask.
Jakie imiona mi się nie podobają? Nie wiem dlaczego, ale jakoś Nikola do mnie nie przemawia. Oliwier również jakoś dla mnie brzmi obco- bez obrazy dla Nikoli i Oliwierów.
Miałam również styczność z małym Orfeuszem. Fajny chlopaczek, ale imię zupełnie do niego nie pasowało.
A czy u Was drogie Koleżanki również były dylematy z wyborem imienia dla swej pociechy?

Moje aniołki


Moje zdjęcie usnunęłam. Juz dosć byłam w sieci.

9 komentarzy:

  1. Po 1 wsze Urocza kobietka z Ciebie :)
    Fajna Historia z zTymi imionami :)

    U nas bylo tak hmmmm

    Za nim poznalam mego meza Bog mu obiecal ze da mu mloda zone i poblogoslawi mu 2 ma synami...
    Wiec jak sie poznalismy i pobralismy i zaszlam w ciaze to wiedzialam ze nie bedzie corci tylko synek i tak sie stalo mial byc Samuel ale niestety poronilam ;/ i 2 ga ciaza moja to juz byla taka wymodlona wychuchana wydmuchana wymarzona tak bardzo chcielismy dziecka z mezem oboje... I jak juz zaszlam w ciaze nadalimy mu imie JONATHAN to znaczy DAROWANY OD BOGA! I nasz Jonathan ma juz prawie ze 4 latka

    Z kolei z drugim w ciazy kiedy jechalismy na USG maz mowi jak mu nadac imie? I tak jedziemy i mowi bedzie David :) i tak zostalo David oznacza UMILOWANY i jak sie okazalo Jonathan i David z Biblii byli najleprzymi przyjaciolmi :) No i sa :) rzecz jasna do dzis :) Buziaki kochana

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna historia. Mi sie też podoba imie Dawid. Kasia na poczatku też miała być Dawidkiem. Jak widać nie dane nam bylo mieć synka- ale wcale mnie to nie martwi. Wybierając imiona kierowałam się nie tyle biblią co żywotami swietych. Chciałam, aby moje dzieci mialy dobrych patronów.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. moja pierwsza miała być Amadeuszem, bo byłam pewna, że to chłopiec!! miesiąc przed porodem nie wytrzymałam i zapytałam i pani gin oświeciła mnie, że będzie córka! :)
    w sumie nic dla dziewczynek mi się nie podobało, Amelia mi się podobało, ale rok wcześniej tak kuzyn nazwał córkę. i Alicja, ale ja miałam dwie kuzynki Ale i mój maż też dwie-stwierdziliśmy, że to już przegięcie, wiec Alicja została na drugie.
    Z drugą córą od początku czekałam na dziewuszkę, maż chciał Adela, ja Arnika albo Ariadna.ja odrzuciłam Adelę, maż Arnikę została Ar.:)
    Ale ja będąc na usg w 19 tc, jak ja zobaczyłam to już wiedziałam, że to będzie moja mała Ar.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. a imię dla mnie moja mama wymyśliła sobie w swojej młodości:)

    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Co do gustu imion nie będę się wypowiadała, bo jest to kwestia oczywiście jak najbardziej indywidualna :D ALe napiszę Ci, że ładne wybrałaś imiona dla swoich dziewczynek :) Ja jeszcze nie mam dzieci, ale mama i babcia opowiadały mi historię związaną z moim imieniem. Początkowo miałam być Magda :) ale tata w euforii związanej z pierwszą córcią zapomniał i dał mi na imię Anna :D Mama długo nie wiedziała jak mam na imię, i pytała babci "Jak,rzesz on ją zapisał" no i jak się okazało jestem Ania :D I bardzo dobrze :D Bo jeśli miałabym mieć na imię Magda troszkę gryzłoby się to z moim nazwiskiem :) A i tak często w szkole zwracali się do mnie właśnie- Magda :D A Anna bardzo mi się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Przysywana: Śliczne imiona. Mi zawsze podobało sie imie Aleksandra, ale moja młodsza siostra to A. i młodsza siostra męża też A. więc stwierdziliśmy, że za duzo byłoby Oleniek w jednej rodzinie
    Żaba: Również niezła historia z Twoim imieniem. Anna to imię mojej babci. Zawsze mi się podobało

    OdpowiedzUsuń
  7. U nas to w sumie przy synku zmienialam dlugo imiona, nie bylam pewna do samego konca. Jednak przy corce to wiedzialam na 90%, ze bedzie Vikusia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi zawsze podobały się imiona Patrycja i Jacek. W ciąży jednak od razu uparłam się, że dziewczynka będzie Aleksandra, a chłopiec - Mateusz albo Mikołaj. Tylko na koniec uznałam, że Mikołaj będzie stratny, w będzie obchodził imieniny w mikołajki, a to zawsze jeden prezent do tyłu :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja kiedys juz pisalam u Nadusi na blogu czemu takie imie a nie inne ;) Zawsze chcialam, zeby byla Nadia - mialam 12 lat i slyszalam je w argntynskiej telenoweli ;D Krzysiowi sie podobalo, a reszta mnie nie obchodzila ;D Chlopiec mial byc Blazej :-)

    OdpowiedzUsuń