Wczoraj z dziećmi /szkolnymi/ byłam w teatrze.
Spektakl bardzo mi się spodobał. Robię się miękka, bo zakręciła mi się łezka w oku.
Jeśli macie możliwość obejrzeć go to naprawdę polecam.
Warto przytoczyć kilka słów o spektaklu.
Spektakl dla dzieci, oparty na autentycznej historii psa,
który w 2010 r. przepłynął na krze jedną piątą Wisły
i został uratowany na wodach Zatoki Gdańskiej
przez statek badawczy Morskiego Instytutu Rybackiego z Gdyni .
Przemarznięty i przestraszony kundel, w styczniu 2010 roku
przez kilka dni dryfował na krze wiślanej w Zatoce Gdańskiej.
Spędził na niej kilka dni i nocy.
Przebył ponad 200 kilometrów dryfując od Torunia aż w okolice Helu.
Uratowała go załoga statku, a dokładnie Adam Buczyński,
obecnie właściciel i najlepszy przyjaciel Baltica. /tvn24/
"Traktujemy historię o Balticu, jako naszą opowieść wigilijną.
To spektakl przede wszystkim o nadziei i dobroci.
Romuald Wicza–Pokojski, dyrektor Teatru Miniatura
:)
OdpowiedzUsuńTo jest bardzo przyjazny pies . Jeszcze trochę płochliwy , ale wiele się nauczył od mojej kochanej suni Nusi ;) Znając Baltica i jego historię nie myślałam , że będę płakać . Pan Adam wychodząc na scenę na premierze także uronił złę, szczególnie kiedy fragment akcji pojawił się w tle ;) Pozdrawiam Marta ;)
OdpowiedzUsuń