Święta nam się udały. Największą radochę miały dziewczyny. Piaskolina była strzałem w dziesiatkę. Dziewczyny nie mogły doczekać się , kiedy będą mogły się nią bawić.
Wigilię spędziliśmy u mojej młodszej siostry. Niby było fajnie, ale stwierdziłam, że już była to oststnia wigilia na wyjeździe. Niby nie daleko- 70 km, ale droga w jedną i drugą stronę po ciemku, średnio fajna. Myślę, że za rok, po raz pierwszy sami spędzimy wigilię u siebie w domku. Tylko my.
W pierwszy dzień świąt dziewczyny dostały większość prezentów. Oczywiście Kaśka lalę bobasa, Myszkę - którą trzeba złapaać za ogon i zabrać serek; Amelka głowę lalki do czesania i lalkę , która śpiewa. Obie jeszcze dostały po dresie i oczywiście słodycze. Od nas było skromnie: zestaw koralików dla Amelki i gra edukacyjna dla Kasi.
Powiększyła się nasza dziecięca biblioteczka o 4 Basie, 1 Amelkę i 1 Martynkę.
Od teściów dostałam piękny sweterek i likier bananowy/do lodów/. Największym zaskoczeniem tych świąt był mój świąteczny prezent. Marzyłam o mp3, abym podczas jazdy autobusem do pracy mogła słuchać audiobooków i muzyki. Dostałam tableta, wraz ze suchawkami. Myślałam również o nim, ale wystarczyłoby mp3. Ten mężuś jednak mnie słucha i spełnia marzenia.
|
Wigilijna choinka |
|
Potrawy na kolację |
|
Zabawy piaskoliną |
|
Ciasteczka piaskolinowe |
|
Przymiarki do przyszłego fachu ? |
|
Z lalą |
|
Z lalą i grą |
|
Z wymarzonym bobasem |
|
Moje wielkie zaskoczenie |
Dziewczyny maja wenę. Choinka opasła:) fajnie, ze nie będziesz się nudzić w drodze do pracy:)
OdpowiedzUsuńJa rowniez dostalam cacuszko HTC DESIRE HD - telefon, ale ma chyba wszystkie mozliwe funkcje ;D A Nadusia dostala tez glowe do czesania i jeszcze do robienia makijazu ;)
OdpowiedzUsuń