Kasia, jak się okazuje ma dosyć sporą wadę wzroku. Nosi okulary od końca sierpnia.
Zaczęła również chodzić do przedszkola. Ma super panią, więc nie płacze. Trudno jednak wstawać. Obie już mają ustalony rytm dnia na przedszkolny, więc wstawanie powoli nie jest takie tragiczne.
Amelka została w swojej grupie, teraz 4-5 latków. Ze względu na dużą ilość 5 latków w przedszkolu, nie chodzi do typowej zerówki. Może to i lepiej, bardzo obawiałam się zmiany sali i pani. Hitem tegorocznego pobytu w przedszkolu jest dla niej uczestnictwo w zajęciach koszykówki /tylko dla dziewczynek 5 letnich/.
Ja najcięższy okres mam za sobą. Uzupełnianie dokumentacji we wrześniu zawsze dobija. Teraz męczy mnie notoryczne objadactwo. Muszę z tym skończyć, bo waga systematycznie podbija się w górę.
ostatnie płyty z J. Michael s oczywiście mam. Niedługo i o nich.
Pierwszy dzień w przedszkolu w zdjęciowym skrócie:
I po pierwszym dniu
Cieszę się, że wróciłaś :*
OdpowiedzUsuńBrakowało mi Twojego pisania! :*
OdpowiedzUsuńO nareszcie :)
OdpowiedzUsuńStaram się przełamać lenistwo
OdpowiedzUsuń