Dzisiejszy dzień minął bez większych ekscesów. Amelce wydarzyła się jedna wpada /z wymiotowniem/, kiedy zaproponowlam pomidorówę z makaronem. Mało dzisiaj zjadła, ale za to piła. Są więc postępy. Kasieńka coraz chętniej pije mleczko z butelki. Bardzo mnie to cieszy.
Lody czekoladowe, które robiłam w poniedzialek, są niezłe, ale nawet jak dla mnie- wielbicielki czekolady za duzo w nich czekolady. Wczorajsze lody truskawkowe wyszły troszkę za twarde.
Dziękuję za odwiedziny :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Amelka robi postępy :)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie częściej :)
Dodałam do linków :)
OdpowiedzUsuń