notka

ZDJĘCIA NA TYM BLOGU OBJĘTE SĄ PRAWEM AUTORSKIM I ZABRANIA SIĘ ICH KOPIOWANIA ORAZ PUBLIKOWANIA BEZ WIEDZY AUTORA POD GROŹBĄ KARY

:)

Witam wszystkich stałych i nowych czytelników :)

Amelka

Kasia

wtorek, 9 sierpnia 2011

Ałał

 Wczoraj coś mnie strzyknęlo w kregosłupie, nie wiem nawet kiedy. Troche pobolewało. Spać nie mogłam, kiedy wstałam,żeby sie ketanolem posmarowac to prawie zemdlałam. Miałam juz naciągnięte mięśnie barków, to bolało. Pierwszy raz jednak z kregosłupem mam problem- to dopiero jest ból. Teraz jest już lepiej, nie wiem czy samo od siebie czy od żelu przeciwbólowego. Dobrze, że dziewczyny nie szaleją.
Na dworzu wieje niemilosierne, raz pada a raz nie. Wyszłyśmy na plac na całe 20 min- bo padalo. Rozpogodziło się trocę, ale chyba nie na długo.
Amelka próbuje sama wspiąć się na huśtawkę jeszcze za bardzo jej nie wychodzi. Trzeba jeszcze treningu.
Co jeszcze ciekawego? Chyba nic, dzień poleci pomału w domku. Mam jeszcze w planach upiec kruche babeczki z borówkami i pierogoi leniwe na obiad. Zobaczymy jednak czy dam radę.




Tak śpi Kasia

Dzisiaj najlepsza zabawka jest miska


5 komentarzy:

  1. Znam ten problem z kregoslupem ja mialam wypadek samochodowy i od tej pory mam bole, a teraz po porodzie jeszcze gorzej po tym cholernym zatrzyku.

    Jezeli dalej ciebie bedzie bolec idz do lekarza nie zwlekaj.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mozliwe ze miesnia moze za sybko wstalas lub cos w tym stylu i miesnia sie nadwyrezyly... Jak boli dalej kup sobie plastry w aptece rozgrewajace i przyklej na bolace miejsce one sa bodajrze z chille i rozgrzewaja mojemu to pomaga...

    A dzieciaczki sa urocze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lesli: Plastry dobra rzecz, zupełnie o nich zapomnialam, musze takie nabyć. eśli faktycznie nie przestanie bede musiała odwiedzić lekarza- nie cierpie chodzić do lekarzy. Dzisiaj zafunduje sobi kąpiel z matą ozonowom. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. A może to korzonki? Polecam plastry rozgrzewające. Mi same (!) wyleczyły korzonki. Dziewczynki są superowe :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, oby bol minal. Nadula tez lubi takie zabawy w misce ;)

    OdpowiedzUsuń