U nas nic ciekawego. W sobotę wybyliśmy na zakupy. Dziewczyny dostały po bluzkach, a ja nowe "młodzieżowe" kalosze. W końcu je nabyłam.
U nas nadal pada. dzisiaj, było nawet przyjemnie bo padało mało i nawet nie wiało.
***
Tematem weekendowym był strój karnawałowy dla Amelki. W tym celu był nasz wyjazd na zakupy. Stroje jednak drogie, więc zdecydowaliśmy sie na razie na skrzydełka z czułkami i różdżką.
Wysłałam dzisiaj teściową do SH, w celu rozeznania sytuacji. Nabyła sukienkę balową Dory. W zabawkowym nabyła strój dalmatyńczyka. Tak więc mamy teraz stroje do wyboru./oczywiście stroje zostały darowane/.
***
Kasieńka dzisiaj marudna. Z rana samego strasznie płaczliwa była. Zwymiotowała w ratach mleko. Później jednak dokazywała, więc było ok. Na wieczór znowu marudziła. Mężny poszedł ją uspać. Zapewne sam zaśnie wcześniej hihii.
***
W pracy zaczyna się kocioł. W środę siedzę do 20.00, bo mamy niepotrzebne spotkania zespołów nauczycielskich z rodzicami. Od listopada wszedł unijny program naprawczy i w związku z tym weszła niepotrzebna biurokracja. Spotkania organizowane są tylko po to, aby zebrać podpisy rodziców.
Wystawianie ocen do końca tygodnia. W przyszłym tygodniu rady, później bale karnawałowe i ...... ferie-huuuuuuuuuura.
Modelka zgodziła się pozować, ale w piżamie/ze świnką Peppą- od babci/
Alez te stroje sa sliczne! Rewelacja!
OdpowiedzUsuńElu wyslalam Ci zaproszenie na bloga dzieci na maila, ktorego tutaj na blogu podalas w zakladce wyzej.
OdpowiedzUsuńModelka pierwsza klasa :) U nas ferie zaczynają się od 15 i odliczamy dni :))
OdpowiedzUsuńNajbardziej przypadł mi do gustu strój dalmatyńczyka :) jest słodki i córa ślicznie w nim wygląda :) Zdrówka dla Kasi :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKalina: To u Was szybciej. U nas od 30. Ale się minie.
OdpowiedzUsuńU Nas też pogoda taka se. Dobrze, że mrozów nie ma, tylko deszcz, lekki na szczęście. Choć ja i tak już nigdzie z domu nie wychodzę... dobrze tylko, że mrozów nie ma, bo przynajmniej w domu ciepło...
OdpowiedzUsuńStroje są piękne!!
Modelka śliczna :* Kalosze super podobają mi się takie :) A u mnie jak nie pada to wieje :(
OdpowiedzUsuńA nie ma takiego stroju dalmatyńczyka w większym rozmiarze? Bo ja też chcę taki :))
OdpowiedzUsuńA kalosze cudownie kolorowe :))
Al: Większych rozmiarów niestety nie było. Ale zawsze można uszyć sobie na zamówienie hihi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż widzę minę męża jak witam go w takim stroju :P
OdpowiedzUsuńJak pieknie Amelka sie zaprezentowala, widac ze stroje jej sie podobaja, bo usmiech od ucha do ucha :)
OdpowiedzUsuń