notka

ZDJĘCIA NA TYM BLOGU OBJĘTE SĄ PRAWEM AUTORSKIM I ZABRANIA SIĘ ICH KOPIOWANIA ORAZ PUBLIKOWANIA BEZ WIEDZY AUTORA POD GROŹBĄ KARY

:)

Witam wszystkich stałych i nowych czytelników :)

Amelka

Kasia

niedziela, 1 stycznia 2012

W Nowym Roku

Jak wspominałam wczoraj, świętowaliśmy Sylwestra w domku. Jedzonko przygotowałam super pyszne, więc w ten sposób uświetniliśmy ten dzień. Dzieciaki poszły spać po 21.00, a my oglądaliśmy sobie filmy do 2.00.
Dla mnie to ulubiony sposób na spędzenie tego dnia.
***
 Przez ostatnie kilka lat zawsze któreś z nas chorowało- czytaj ja i moje dzieci na zmianę. W tym roku tez ja nie dopisałam pod tym względem. Na ucho nie słyszę- chyba mam zapalenia ucha. Do lekarza nie doszłam, bo laryngolog nie przyjmował. Czeka mnie więc wizyta u lekarza w Nowym Roku.
***
Nigdy nie byłam na balu sylwestrowym- czego nie żałuję. Najpierw nie miałam z kim, później nie miałam ochoty. Nie przepadam za takimi imprezami. Przeżyłam kilka Sylwestrów na prywatkach, w małym gronie bliskich przyjaciół i uważam je za najlepsze imprezy. Niestety dawny skład imprezowiczów  się rozpadł, po kolejno zawieranych małżeństwach- a szkoda.
Czy jestem już staruszką nudnie spędzającą sylwestra w kapciach, w domku?
Nie. Na razie odpowiada mi ten "nudny" sposób spędzania tego dnia. W miarę dorastania dzieciaczków, pewnie będziemy spędzać go atrakcyjniej.
Mam nadzieję,że na następne święta i Nowy Rok będziemy zdrowi.
***
Dzisiejszy dzień mija nam na próbach obejrzenia ciekawego filmu. Niestety wszelkie próby nieudany. Każdy film za który się zabieramy- beznadziejny.
Mężuś właśnie robi obiadek- karkóweczkę z grilla. Grill elektryczny, ale mięsko równie dobre jak z grilla tradycyjnego. Pa.


W tym Nowym roku Życzę Wam tego, czego sami zapragniecie.

8 komentarzy:

  1. No wlasnie ja podobnie mialam. Z mezem przed Slubem chodzilam na prywatki, mam mile wspomnienia. Teraz jest jak jest i tylko w domciu od kilku lat siedzimy. Jednak ja tam nie zaluje, moze jak dzieci podrosna bedzie czas na jakas zabawe sylwestrowa.

    Szczesliwego 2012 Roku Kochani!

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczęśliwego Nowego Roku! Spełnienia marzeń, zdrówka i w ogóle wszystkiego naj ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi się zawsze marzył jakiś Sylwester w lokalu u boku męża. Dużo jedzenia, tańce - hulańce. Ale...póki co marzenie pozostało marzenie. Od dłuższego czasu siedzimy co roku w domu, jak nie sami to już z dziećmi, ale najważniejsze, że jest miło, pięknie i nastrojowo...

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. szczesliwego Nowego Roku :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie marzy się chociażby Sylwester w gronie znajomych... Ale nikt nigdy nic nie organizuje :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Duzo zdrowka i spelnienia marzen dla Was kochana w noeym roku :P

    My z mezulem poszlismy o 23 ciej spac hahaha tylko jak komedyjki sie skonczyly :) U mnie jest tak jak zmeczona spiaca to i wszystko mnie boli najbardziej nogi ze nie moge usiedziec z bolu i wiem ze to pora w kimonko :) buzka :

    OdpowiedzUsuń