Właściwie to kocham pączki, nie ten dzień. Ja już poczyniłam przygotowania i dzisiaj piekłam pączki bezglutenowe. W końcu wyszły super/ piekłam drugi raz/. Na świeżo- jeszcze cieplutkie smakują wyśmienicie. Zobaczymy jak będą smakować jutro. Niewiele ich zostało wiec jeśli będą twarde jakoś mężny da radę hihihi.
Jak już wspominałam mąż na diecie bezglutenowej, więc pączusie specjalnie dla niego. Nigdzie nie dostanę bezglutenowych pączków, więc żeby mu serce jutro nie pękało w pracy taki niewielki prezent ode mnie.
Ja zamierzam jutro kupić sobie pączki z jakimś ciekawym nadzieniem. Zobaczymy co piekarnie wymyśliły w tym roku.
***
Zamawiałam tydzień temu maki bezglutenowe i nie doszły jeszcze/ Dzisiejsze wypieki z resztek mąki zrobiłam. Na weekend zatem nie będzie świeżych pączków :(
Kosząca słodycz- choć w wersji bezglutenowej |
Nie obchodze tlustego czwartku i moze to dobrze bo nie przepadam za paczkami choc Twoje wygladaja smakowicie :) ale jzu mnie zeby bola na widok paczkow hi hi hii :)
OdpowiedzUsuńU nas w Australii to takie oponiki paczkowe sa modme ciezkospotkac takie typowo Polskie paczki raczej jak to maz nazywa Paczki Simsona sa he :)
No kochana ak miałaś taką pomoc to pewnie pączusie wyszły przepyszne :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA coś sie meżowi stanie jak zje coś z glutenem? podziwiam Cie że wszystko musisz robic bezglutenu;p ja kiedyś sie bałam jak Kacperek był uczulony na wiele rzeczy że mu to zostanie...ale ufff może jeśc wszystko:)
OdpowiedzUsuńŻyczę cudownego Tłustego Czwartku
OdpowiedzUsuńI smacznych pączusiów przy kawce
Pozdrawiam Słodkiego Obżarstwa !
bardzo ładny blog
Smacznego:)
OdpowiedzUsuńO raju! Jakie pączusie! Mniam! Jak ja bym zjadła takiego domowego!!
OdpowiedzUsuńJa mam sposób na twarde faworki, więc i na pączki powinno podziałać:
OdpowiedzUsuńwystarczy włożyć je dosłownie na chwilkę do mikrofali - u nas wystarcza nawet 1 sekunda i znów są miękkie :)
Mniam, aż ślinka cieknie :))
OdpowiedzUsuńPo zwykłym pączku Danusiu grozi ból brzucha i biegunka
OdpowiedzUsuńSkoro to paczki bezglutenowe, to siegam garsciami MNIAM MNIAM!!!!
OdpowiedzUsuńTwój kalendarz na boku jest przekłamany, bo dziś jest Danuty, Julianny, czyli moje imieninki :) A nie Julian.... ech :))
OdpowiedzUsuńmmm pychotki.. a ja ani jednego wczoraj nie zjadłam.. buu za to wcinałam oponki :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo cóż, przepraszam za kalendarz...
OdpowiedzUsuńA co Ty tak na poważnie wszystko bierzesz? Chyba coś humoru nie masz co?
UsuńTo własnie był żart hihih
UsuńJakie piękne!!! Kocham jeść :P
OdpowiedzUsuń