Lenia mam i nic mi się nie chce. Chociaż ostatnio mam czas na książki-kryminały oczywiście. Działo się dużo i po troszku o wszystkim napiszę.
Moje dzieci jakąś awersję mają do morza. Od miesiąca rozmawiały o tym co będą robić nad morzem, a jak przyszło co do czego, to Kasia zaparkowała na kocu i nawet nogi nie zamoczyła. Korzystając z ładnej pogody pojechaliśmy nad jezioro/ pierwszy raz od 7 lat/ i co? Kasia do wody nie wejdzie- choć czyściutko było. Przed samym wyjazdem weszła w butach. Pojechaliśmy na działkę - tam spory basen i co????? Kasia wyjść nie chciała. Bo co się okazało? - w basenie nie ma piasku a nad inną wodą był!
Hehe, nie przypuszczałabym, że dziecko może bac sie mokrego piasku ;D
OdpowiedzUsuńAle dziewczyny urosły:)
OdpowiedzUsuńSuper fotki :) dziewczynki pewnie wybawione i opalone :)
OdpowiedzUsuńDusiak nad morzem pierwszego dnia urlopu nawet palca zamoczyc nie chcial, ale już jest lepiej
OdpowiedzUsuń