Ostanie dni to szkoła przetrwania. Z czwartku na piątek Amelka całą noc wymiotowała. Regularnie co pół godz. Zwymiotowała całą żółć chyba. Dzisiejszą całą noc wymiotowała Kasia. Mi wczoraj i mężnemu było w nocy niedobrze. Cóż to za wirus opanował naszą rodzinkę.
***
Z lepszych wiadomości mąż schudł 2 kg, ale niestety wyłamał mu się ząb. To chyba dla równowagi, żeby nie było za dobrze .***
W końcu przyszła paczka z produktami bezglutenowymi, niestety dopiero w poście. Mężny dietuje, więc niektóre smakołyki będą musiały poczekać.
***
Ja gimnastykuje się z płytami, Amelka lubi gimnastykę z programem Boogi Cebebies
Takiej płyty nie mamy, ale mamy nagrane programy z kanału Cebebies |
Ten kawałek też bardzo lubi
Oooo te biszkopty sa bardzo smaczne! Moja mama jeszcze jakis czas temu tez takie paczki zamawiala przez bezgluten. Teraz kupuje juz tylko u siebie z firmy Schär. Jedynie te mieszanki w Realu i jeszcze z Ds, ale to sa smakolyki okresowe. Baza to chleby z Schära.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zdrówka!! :)
OdpowiedzUsuńPewnie to grypa żołądkowa Was dopadła. Dużo zdrówka Wam życzę! :)
OdpowiedzUsuńDzięki za życzonka. Też tak myślę. Jest już ok
OdpowiedzUsuńPewno jelitówka u Was grasuje, współczuję bardzo to męczące. Mojemu mężnemu też by się dieta przydała, jak na razie ćwiczy, dietę obiecał narzucić sobie na wiosnę, oby na słomianym zapale się nie skończyło.
OdpowiedzUsuń